Niniejszy tekst jest kontynuacją tekstu: Wybory, które cię zniszczą. Cudzołóstwo. Dlaczego Bóg na to pozwolił? - Cześć 1
Ilu z chrześcijan ma
nadzieję, że Bóg uchroni nas przed nieszczęściami i problemami, podczas gdy
każdego dnia dokonujemy drobnych, pozornie nieistotnych, niemoralnych wyborów,
które kierują nas w stronę większych niemoralności? (Ankieta przeprowadzona na
zgromadzeniu Promise Keepers, w którym wzięło udział 1500 chrześcijan,
wykazała, że połowa z nich
oglądała pornografię w poprzednim tygodniu).
Tomek i Ania również dorastali w kościele. Kiedy pastor młodzieżowy ostrzegł ich przed seksem przedmałżeńskim, nie traktowali go poważnie. Ich filmy, telewizja i muzyka skupiały się na seksie. Któregoś wieczoru po grupie młodzieżowej Ania uległa Tomkowi. To było bolesne, przyprawiające o mdłości… totalnie inaczej niż na filmach. Potem poczuła się okropnie. Tomek był na nią zły, bo nie powinna do tego dopuścić. Całkowicie przerzucił na nią odpowiedzialność za to co się stało. Ania zaczęła sypiać z różnymi mężczyznami, szukając tego, który by ją pokochał. Przestała chodzić do kościoła. Kiedy odkryła, że jest w ciąży, przyjaciel zawiózł ją do kliniki aborcyjnej. Do dziś nękają ją sny o dziecku, które zabiła.
Nie
zwróciła się do Chrystusa. Dziś jest prostytutką. Jej oczy są martwe. Nie ma
żadnej nadziei.
A co z Tomkiem? Stracił
zainteresowanie chrześcijaństwem. Jest ateistą. Eksperymentuje ze wszystkim, co
według niego może przynieść mu szczęście.
Kolejny przykład: Maria
stwierdziła, że jej mąż jest niewystarczający. Byli normalnym małżeństwem
chrześcijańskim. Ale jej pracowity, przyzwoity mąż nie dorównywał ideałom, o
których ona zawsze marzyła. Związała się z innym mężczyzną. Wiele lat później,
wróciła w pokucie do Chrystusa. Jednak pomimo Bożego przebaczenia zapłaciła
wielką cenę za swój grzech.
Bożek to coś więcej niż groteskowy
posąg przed którym się kłaniamy. Bożek to substytut Boga. Jest to coś, lub ktoś
(COKOLWIEK!) co cenimy bardziej niż Boga.
Nasze zachowania i wybory
w sferze seksualnej ujawniają, kto lub co rządzi naszym życiem. Grzech
seksualny jest bałwochwalstwem, ponieważ stawia nasze pragnienia w miejscu
Boga.
Ci, którzy odwracają się
od Boga i oddają się jakiemukolwiek bożkowi, ponoszą straszliwą stratę.
Dlaczego? Ponieważ zostali stworzeni, aby odnaleźć prawdziwą radość tylko w
Bogu, a nie w Jego substytucie.
W swojej istocie taka
zamiana jest handlem z diabłem, który nigdy nie dotrzymuje swoich obietnic.
Każdego dnia wielu
chrześcijan i wiele chrześcijanek rezygnuje z przyszłej radości na rzecz
tymczasowej satysfakcji seksualnej. Niezależnie czy jest to pornografia czy też
fizyczna zdrada współmałżonka. To właśnie stało się z bohaterem pierwszej
części tekstu. Eric stracił żonę, córkę, przyjaciół, kościół. Wszystko.
Wraz z każdym spojrzeniem (i myślą), które podsyca
nasze pożądanie, przybliżamy się do krawędzi, a stamtąd już bardzo blisko do
katastrofy. Stąd, wszyscy potrzebujemy tak rozpaczliwie mądrości i
przewidywania, aby ujrzeć gdzie jutro zaprowadzą nas dzisiejsze wybory.