Dzieci marnotrawne. Trudny
małżonek. Skomplikowane małżeństwo. Kościół pełen wyzwań. Nierozwiązany
konflikt. Trudności ekonomiczne. Zły stan zdrowia. Głębokie zniechęcenie. Okres
depresji. Powtarzająca się bezsenność.
W świetle tych prób, które
w jakiś sposób dotykają każdego z nas, zastanawiałem się nad słowami Jezusa: „Ten rodzaj demonów nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post”(Mk
9:29b).
Chodzi o to, że wszyscy
toczymy duchową wojnę (Ef 6:10-20). To nie jest czas pokoju. Chrześcijańskie
życie jest trudne; czasami bardzo, bardzo trudne. Tak naprawdę nie chcemy
myśleć o tym w ten sposób; mamy tendencję do zawstydzania ludzi, którzy mówią
takie rzeczy. Ale chrześcijaństwo nie jest dla osób o słabym sercu.
Dobra wiadomość jest taka, że Bóg jest dla nas i z nami. Bóg jest obecną pomocą w czasie ucisku (Psalm 46:1). W najtrudniejszych bitwach, które są przed nami potrzebujemy nie ziemskiej, ale duchowej broni. Potrzebujemy Słowa; potrzebujemy Ewangelii; potrzebujemy postu; potrzebujemy modlitwy, dużo modlitwy.
Jeśli walczysz teraz w
swoim życiu, zmagasz się z czymś, rozważ następującą myśl: Poświęć temu poważny
czas modlitwy. Rozważ regularny post w tej sprawie. Cokolwiek robisz, nie walcz
o wiarę o własnych siłach. Idź do Boga. Zdaj się na Niego. Wylej przed Nim
swoje serce.
Ojciec bardzo się o ciebie
troszczy (1 Piotra 5:7). Nie prosi cię, byś udawał, że wszystko jest doskonałe;
prosi cię, byś zbliżył się do tronu łaski (Hbr 4:15). Drzwi do sali tronowej
nie są dla ciebie zamknięte. Są zawsze otwarte.
***
Żyjemy w trudnych czasach.
W bardzo trudnych czasach. Kultura, społeczeństwo, rozpada się na każdym
możliwym poziomie. Chrześcijanom nie podoba się to, że społeczeństwo
normalizuje odchylenia transseksualne i chce tego uczyć nasze dzieci. To przerażające.
Nie podoba nam się głęboka i narastająca niechęć do chrześcijaństwa.
Nie podoba nam się coraz
powszechniejsze orędownictwo na rzecz aborcji. Widzimy partie polityczne, które
za część swojego programu wyborczego mają mordowanie dzieci czy małżeństwa
homoseksualne. Tak, to trudne czasy.
Jako chrześcijanie musimy
skupić się na czczeniu Pana, życiu dla Niego i głoszeniu Ewangelii. Ten zły
świat jest naszym polem misyjnym. Nie atakujemy ludzi z powodu kwestii
rasowych, płciowych, światopoglądowych, ale chcemy dotrzeć do tych, którzy nie
znają Chrystusa. W tym musimy być wierni.
Tego świata nie da się
naprawić politycznie, gospodarczo czy socjologicznie. To jest złe miejsce. Źli
ludzie będą stawać się coraz gorsi. Chrześcijaństwo będzie w coraz większej
opozycji wobec kultury. Będzie coraz bardziej dla niej nie do przyjęcia.
Sprzeciw wobec Słowa Bożego będzie stale narastał. Grzesznicy zawsze
nienawidzili prawdy. Chcą nas zmiażdżyć, przestraszyć. Jednak nie możemy ulec
strachowi. Musimy głosić prawdę. Mamy mandat do tej służby od samego Boga.
Żyjemy w czasach kiedy
ludzie pogrążeni są w głębokiej rozpaczy. To jest również najlepszy czas, aby
dotrzeć z Nadzieją do tych, którzy są u kresu swoich zasobów. Głoś Chrystusa,
żyj Chrystusem, bądź wiernym świadkiem, a Pan poprowadzi cię do właściwych
ludzi.
Ojcze,
dziękujemy Ci za Twoje Słowo. Dziękujemy Ci za objawienie prawdy, że nie zostawiłeś
nas w niewiedzy i wątpliwościach. Twoje Słowo jest światłem. Jest lampą dla
naszych stóp. Jest światłem na naszej ścieżce. Dziękujemy Ci za ten dar z nieba
– Biblię, Słowo żywego Boga. Zostaliśmy stworzeni, aby być ludźmi Księgi,
którzy mają mówić o niej tym, którzy żyją wokół nas. Używaj nas w ten sposób. I
obyśmy znaleźli wielką radość w wierności, nawet w najciemniejszych czasach.
Dziękujemy, że możemy mówić o chwalebnych prawdach Chrystusa temu zagubionemu
światu. Użyj nas dla swojej chwały, ukazując Twojego Syna jako jedyną Nadzieję
dla każdego człowieka. Bądź uwielbiony w zbawieniu człowieka poprzez świadectwo
Twojego wiernego kościoła.
John MacArthur