Nikt z nas nie może stać
się pożywieniem dla głodnego świata, nie będąc złamanym ręką Pana. „Pszenica
młócona bywa” (chleb w ziarnie). Błogosławieństwo Pana często objawia się w formie
smutku, lecz chętnie się na to godzimy, aby być błogosławieństwem dla innych i
w ich życie wnieść szczęście. To, co jest dla nas najdroższego na tym świecie,
nabyte zostało za cenę łez i cierpienia.
„Bóg uczynił mnie chlebem dla wybranych i gdyby to było konieczne, aby ten chleb został wymłócony w zębach lwa, by się stać chlebem dla Jego dzieci, niechaj uwielbione będzie Imię Jego” (Ignacy).
Bieda, nieszczęście i
trudności wykuły wielu bohaterów na polu ducha i moralności. Trudności wywołują
energię i wytrwałość. Powodują działanie najwznioślejszych cech duszy. Żeglarze
często korzystają z silnych wiatrów, by dotrzeć do przystani. Bóg posyła
przeciwności, aby pobudzały wiarę i święte działanie.
Najbardziej wyróżniające
się charaktery biblijne były młócone, kruszone i przemielone na chleb dla
głodnych dusz. Abraham uznany został ojcem wszystkich wierzących. Stało się to
dlatego, ponieważ zajął czołowe miejsce w szkole doświadczeń i posłuszeństwa.
Jakub okrutnie cierpiał w
procesie młócenia i przemiału. Józef był zdruzgotany i zmęczony, musiał przejść
przez kuchnię Potyfara i więzienie egipskie, zanim osiągnął królestwo. Paweł
nigdy nie stałby się chlebem dla domowników Cezara, gdyby nie przeżył
biczowania i kamieniowania. Był przemielony na mąkę pierwszego gatunku dla
cesarskiego domu.
Jaka walka, takie i
zwycięstwo! Jeśli Bóg przeznaczył dla ciebie wyjątkowe doświadczenia – bądź
przekonany, że w Jego sercu masz miejsce wyjątkowe. Dusza poddana silnemu
młóceniu niewątpliwie jest duszą wybraną.
L.B. Cowman