Zanim zaczniemy studiować
Słowo Boże, musimy zrozumieć, dlaczego Bóg nam je dał. Można studiować Biblię z
niewłaściwych powodów i uważam, że wielu chrześcijan tak właśnie robi. Musimy
studiować Pismo Święte w tym samym celu, dla którego Bóg nam je dał.
Kiedy rozważałem to studium całej Biblii i próbowałem zajrzeć w serce Boga, przyszedł mi na myśl werset: „Bóg tak umiłował świat, że dał swego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nigdy nie zginął (Jana 3:16). Głównym celem, dla którego Bóg dał nam Pismo Święte, było to, aby wszyscy ludzie mogli przekonać się, że kocha ich tak mocno, że posłał swego Syna, aby wybawił ich ze szponów grzechu i wprowadził do komunii (społeczności) z Nim. W sercu Boga istnieje wielkie pragnienie, aby nikt nie został zrujnowany przez grzech i nie zginął.
Pamiętajmy o tym,
studiując Słowo Boże. Nawet jeśli w Słowie są sprawy, których nie możemy do
końca zrozumieć, módlmy się: „Panie, chcemy zrozumieć Twoje serce, nawet jeśli
nie rozumiemy sensu wszystkiego w Twoim Słowie”.
Musimy się modlić,
studiując Pismo Święte, abyśmy zrozumieli, co jest w sercu Boga. Podczas
studiowania możemy być tak pochłonięci drobnymi szczegółami, że nie dostrzegamy
serca Boga. Bóg objawia swoje serce w swoim Słowie.
Ale zamysł Boży nie kończy
się na tym, tak jak budowa budynku nie kończy się na położeniu fundamentu.
Czytamy w 2 Tymoteusza 3:16, 17: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga
(natchnione przez Boga) i pożyteczne do nauczania, do strofowania, do
poprawiania, do wychowywania w prawości; aby człowiek Boży był odpowiedni
(doskonały), wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła”.
Bóg natchnął tę Księgę
dokładnie tak, jak tchnął życie w Adama. Gdyby Bóg nie tchnął życia w Adama,
Adam byłby tylko kupą kurzu; a każda księga, która nie została natchniona przez
Boga, jest także kupą kurzu.
Słowo Boże zostało nam
dane:
Aby nas uczyć, wskazywać
nam właściwą drogę.
Aby nas karcić i wychować.
Aby trwać na ścieżce pobożności, potrzebujemy mocnych nagan (pouczeń).
Aby nas skorygować, gdy
błądzimy, aby skierować nas na właściwą drogę.
Aby pouczyć nas o
sprawiedliwości. Jest to podręcznik szkoleniowy.
Widzimy więc, że Słowo Boże zostało nam dane, aby zmienić nasz charakter, abyśmy mogli stać się pobożnymi mężczyznami i kobietami.
Ostatecznym celem jest,
„aby człowiek Boży był odpowiedni”, doskonały i kompletny. Podobnie jak
szklanka wody wypełniona po brzegi, nasz charakter musi być zaokrąglony,
zrównoważony i kompletny. Musimy być namaszczeni i wyposażeni do służenia Bogu,
abyśmy mogli wykonywać wszelkie dobre dzieła, które Bóg dla nas zaplanował.
Taki jest cel Pisma Świętego.
Jeśli więc studiujesz
Biblię, powinieneś ją studiować z tych powodów.
Tylko Duch Święty może nas
uczyć Słowa Bożego. Ten sam Duch Święty, który nauczał apostołów w I wieku,
pragnie uczyć nas także w XXI wieku. W ten sposób studiuję Pismo Święte, odkąd
narodziłem się na nowo w lipcu 1959 roku. Nigdy nie byłem w szkole biblijnej.
Duch Święty nauczył mnie Słowa Bożego, gdy spędziłem wiele godzin na jego
studiowaniu. Kiedy Jezus szedł z dwoma uczniami do Emaus, „otworzył im Pisma”.
To właśnie chce dzisiaj zrobić dla nas, gdy chodzimy z Nim. Ci uczniowie „czuli
ogień w sercu, gdy Pan otworzył im Pismo” (Łk 24,32). To samo stanie się także
z naszymi sercami, kiedy Duch Święty otworzy nam dzisiaj Pismo Święte.
Prawdy, które Bóg objawia
w swoim Słowie, nigdy nie mogą być nudne, ponieważ Jezus nigdy nie jest nudny.
Jeśli będziemy chodzić z naszym Panem i słuchać Go, serce nasze będzie w nas
pałało, bo w Słowie ujrzymy chwałę Chrystusa.
W Starym Przymierzu ludzie
medytowali nad spisanym Słowem Bożym. Ale teraz medytujemy nad Słowem, które
stało się ciałem, naszym Panem Jezusem Chrystusem (Jana 1:14). Rozważając Pismo
Święte, widzimy teraz chwałę Jezusa (zob. 2 Koryntian 3:18). Człowiek, który
nieustannie patrzy na tę chwałę, będzie jak drzewo zasadzone nad strumieniami
wody i zawsze będzie owocny. Nawet w podeszłym wieku przyniesie owoc (Psalm
1:3; 92:14). Taka jest wola Boga wobec każdego z nas.
W Księdze Przysłów 25:2
czytamy: „Chwałą Bożą jest ukrywać sprawę i chwałą królów badać ją”. Złoto i
diamenty można znaleźć głęboko, wiele tysięcy stóp pod powierzchnią ziemi.
Podobnie jest z Pismami: ich bogactwa są ukryte głęboko w ich wnętrzu. Jesteśmy
królami w Chrystusie i naszą chwałą jest odnajdywanie skarbów ukrytych w Słowie
Bożym.
Jezus kiedyś powiedział:
„Dziękuję Ci, Ojcze, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a
objawiłeś je małym dzieciom” (Mt 11,25). Nie musimy być mądrzy, aby rozumieć
Pismo Święte, ale musimy mieć czyste, pokorne i ufne serce, jak dziecko. To
stan naszego serca, a nie naszej inteligencji, decyduje o tym, czy rozumiemy
Słowo Boże.
Słowo Boże daje nam
obietnice wiary i nakazy posłuszeństwa. Zawiera słowa, które nas napominają,
ale także słowa, które nas pocieszają.
Jeśli nie uczynimy Biblii naszym ostatecznym autorytetem we wszystkich sprawach związanych z naszą wiarą, będziemy wstrząśnięci tu i tam, aż do utraty wiary.
Psalmista mówi nam, że Bóg
wywyższył swoje Słowo i Imię ponad wszystko (Psalm 138:2). Dlatego odrzucenie
go, zignorowanie lub lekkie potraktowanie oznacza niezmierzoną stratę. Ale
oddawanie mu czci oznacza odkrycie drzwi do nieobliczalnych bogactw.
Zatem tymi słowami jako
wstępem rozpocznijmy studiowanie Słowa Bożego.