Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »List do Filipian 4:6
Przyznam szczerze, że
rzadko udaje mi się osiągnąć stan „nie troszczenia” się. Częściej jest to dla
mnie prawdziwą walką, aby doprowadzić swój umysł do destynacji pokoju
Chrystusowego.
Osoba wdzięczna, to osoba naprawdę spokojna. Uczę się bez względu na wszystko wypracowywać w sobie nawyk (tak, musimy się tego nauczyć), zatrzymania się i wybierania swoich decyzji; w tym również dostosowywania swoich myśli i poddawania ich pod posłuszeństwo Chrystusowi. Współczesna nauka mówi o neuroplastyczności naszego mózgu; tworzenia nowych połączeń między neuronami, tj. masz stary nawyk i w sposób świadomy podejmujesz wysiłek zmiany, przez co twój mózg uczy się nowych rzeczy, a po jakimś czasie nawyk staje się normalnością. Wierzę, że jest to częścią procesu odnowy naszego umysłu, o czym mówi Słowo Boże.
Panie, Ty który w swojej suwerennej łasce połączyłeś nas ze sobą; niech nasze małżeństwo będzie godne Ciebie jako tych, którzy swoje życie oddali Panu Jezusowi Chrystusowi. To On jest naszym Oblubieńcem i to Jemu nasze serca są poślubione. Modlimy się abyśmy żyli jak Abraham i Sara – słynąc z wiary pośród tego złego i przewrotnego pokolenia. Modlimy się, abyśmy byli nienaganni niczym Zachariasz i Elżbieta we wszystkich ustanowieniach Pańskich.
Nikt z nas nie może stać
się pożywieniem dla głodnego świata, nie będąc złamanym ręką Pana. „Pszenica
młócona bywa” (chleb w ziarnie). Błogosławieństwo Pana często objawia się w formie
smutku, lecz chętnie się na to godzimy, aby być błogosławieństwem dla innych i
w ich życie wnieść szczęście. To, co jest dla nas najdroższego na tym świecie,
nabyte zostało za cenę łez i cierpienia.
„Bóg uczynił mnie chlebem dla wybranych i gdyby to było konieczne, aby ten chleb został wymłócony w zębach lwa, by się stać chlebem dla Jego dzieci, niechaj uwielbione będzie Imię Jego” (Ignacy).
Niektórzy zdają się myśleć, że teoria ewolucji zająć może miejsce doktryny stworzenia jako wyjaśnienie pochodzenia świata. Jest to jednak pomyłka, bowiem teoria ewolucji nie oferuje żadnego takiego wyjaśnienia. Ewolucja to rozwój, każdy rozwój zaś zakłada istnienie czegoś, co się rozwija. To co nie istnieje, nie może zaistnieć przez rozwój. Dla wytłumaczenia pochodzenia świata ewolucjonista musi albo odwołać się do teorii, że materia jest wieczna, albo do doktryny stworzenia. Rozróżnić powinniśmy dwie postaci doktryny ewolucji:
Zanim zaczniemy studiować
Słowo Boże, musimy zrozumieć, dlaczego Bóg nam je dał. Można studiować Biblię z
niewłaściwych powodów i uważam, że wielu chrześcijan tak właśnie robi. Musimy
studiować Pismo Święte w tym samym celu, dla którego Bóg nam je dał.
Kiedy rozważałem to studium całej Biblii i próbowałem zajrzeć w serce Boga, przyszedł mi na myśl werset: „Bóg tak umiłował świat, że dał swego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nigdy nie zginął (Jana 3:16). Głównym celem, dla którego Bóg dał nam Pismo Święte, było to, aby wszyscy ludzie mogli przekonać się, że kocha ich tak mocno, że posłał swego Syna, aby wybawił ich ze szponów grzechu i wprowadził do komunii (społeczności) z Nim. W sercu Boga istnieje wielkie pragnienie, aby nikt nie został zrujnowany przez grzech i nie zginął.
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »