Próbując antycypować to co nadejdzie, jestem wdzięczny Bogu za ostatnie dni. To był trudny czas, aczkolwiek przynoszący wiele duchowych bogactw. Pozwól, że podzielę się z tobą kilkoma refleksjami, których Bóg Ojciec nauczył mnie w czasie ostatniego tygodnia.
***
Ludzie z wiedzą
teologiczną bardzo łatwo mogą stać się aroganccy i nawet o tym nie wiedzieć.
Uwierz mi, wiem coś o tym. Zawsze jednak musimy pamiętać, że nasze życie nie
jest zawarte w teologii systematycznej, ale w Chrystusie. On nie jest zbiorem
uporządkowanych idei, koncepcji czy założeń. Jest żywa osobą i jeśli z pokorą
będziemy siedzieć u Jego stóp, uchroni nas to przed sidłami teologicznej pychy.
Jest to trudne, zwłaszcza kiedy w kościołach spotykamy się z antyintelektualizmem i analfabetyzmem biblijnym wśród tych, którzy powinni nas nauczać i prowadzić.
***
Ostatnia noc była naprawę
trudna. Mentalnie, fizycznie i duchowo. Jednakże o poranku PAN przypomniał mi,
że nie jestem odpowiedzialny za nic poza daniem z siebie wszystkiego co
najlepsze właśnie dziś. Nie jutro. Nie za tydzień, ale dziś. Stąd mogę pilnie
zająć się tym dniem, a jutro pozostawić w Jego dłoniach.
Jakie wyzwanie dzisiaj
stoją przed tobą? Co sprawia, że czujesz się przytłoczony? Skup się na dziś, daj z siebie wszystko, a w sprawie
przyszłości zaufaj Ojcu.
***
Nigdy nie jest za późno,
by zacząć robić to co właściwe. U Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
Czy podjąłeś decyzję, aby
podążać za Chrystusem w każdym szczególe swojego życia? Nikt z nas nie robi
tego idealnie. Ale czy twoja orientacja (kierunek) życiowa pokazuje, że chcesz
żyć zgodnie z Bożym Prawem? Czy dążenie do podobieństwa Chrystusowego jest
twoim priorytetem?
Jeśli tak nie jest, to
czemu sprzeciwiasz się łasce Bożej? Czego się boisz? Jakiego grzechu nie chcesz
porzucić? Czemu lękasz się światła i prawdy?
***
Każdy z nas czasami
zachowuje się jak kompletny głupiec. Każdy był winien racjonalizacji
zachowania, o którym wiedzieliśmy, że jest sprzeczne z wolą Boga. Jaki grzech
dzisiaj pielęgnujesz? Chronisz? Tłumaczysz go sobie? Proś PANA, aby Prawda
mogła cię wyzwolić.
***
Żadne uzależnienie – ŻADNE
– nie jest silniejsze od mocy i łaski Wszechmogącego Zbawiciela. Nigdy nie
zapominaj, że Chrystus jest tym, który ucisza burze, uzdrawia choroby,
wskrzesza umarłych, ratuje rozbite rodziny, wyprowadza ze śmierci do życia.
***
Każdy z nas musi umieć podejść
do innej osoby i powiedzieć: „Pomóż mi zobaczyć siebie. Pomóż mi stać się bardziej
wyraźnym odbiciem Chrystusa”. To może być bolesne. Ale rany uczciwego
przyjaciela są wierne i zawsze pomogą ci wzrastać. Szukaj takich ludzi. Bądź
wdzięczny jeśli masz wokół siebie dojrzałych wierzących, którzy nie zadowolą
się small talkiem o pogodzie, pracy czy polityce, ale skupią się głównie na
sprawach Królestwa Bożego.
***
Na koniec, prawda o
suwerenności Boga z książki Douglasa Wilsona „Wygodne fotele, twarde słowa.
Rozmowy o wolności Boga”:
– Wybranie jest dziełem
Ojca. Zanim świat został ukształtowany, zanim pojawił się czas, Ojciec wybrał
pewnych ludzi do zbawienia z ich grzechów, i tych właśnie obdarował swoim
Synem. Tych natomiast, których nie wybrał, pominął.
– Ponieważ taka była Jego wola. On jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności. Nie potrzebujemy żadnego innego wyjaśnienia.