Telefon dzwoni w środku
nocy. Twoja 16-letnia córka miała wypadek samochodowy.
Odbierasz wyniki badań,
które jednoznacznie wskazują na chorobę nowotworową.
Twoja firma ma trudności,
grożą wam zwolnienia.
Twoja żona została
potrącona przez pijanego kierowcę.
Kiedy Bóg pozwolił szatanowi dotknąć Hioba, ten zaatakował go z całą mocą zabierając mu prawie wszystko.
Ile razy czytając Księgę
Hioba modliłeś się instynktownie: „Panie, proszę, nie pozwól, aby mnie to
spotkało”.
Jesteśmy różni. Nasze reakcje
na spotykające nas doświadczenia wynikają z wielu czynników. Jedni, z
stosunkowo poważnych sytuacji, wychodzą bez szwanku. Inni w analogicznych warunkach są dosłownie zmiatani z planszy.
Jednak wszyscy powinniśmy
nauczyć się słów, które wypowiedział Hiob: „Pan dał i Pan zabrał”. Jasne,
wszyscy oczekujemy, że PAN da nam to czego pragniemy, czego szukamy, czego
oczekujemy. Kiedy zabiera nam coś (co jest w naszej perspektywie dla nas cenne)
jesteśmy urażeni. Zapominamy o tym, że jesteśmy tylko szafarzami tego, co
zostało nam powierzone. Kiedy kurczowo trzymamy się tego co posiadamy, myślimy,
że należy to do nas na zawsze. Jest to prosta droga do głębokiego rozczarowania
kiedy przyjdzie strata. A przyjdzie na pewno.
W centrum życia Hioba był Bóg.
Jego serce było bezpieczne pomimo, że stracił wszystko.
Jakie wnioski możesz
dzisiaj wyciągnąć z historii Hioba?
Czego boisz się stracić?
Jak do tej pory radziłeś
sobie ze stratami w życiu?
W jaki sposób PAN stał się
bardziej realny w życiu Hioba i czy ty również jesteś gotowy stracić coś, aby
poznać Go lepiej?
Jako chrześcijanie możemy
wiedzieć, że wszystko co nas spotyka pochodzi bezpośrednio z Bożej ręki. Nie
pokładamy ufności w cielesnym ramieniu, ale w Panu. Nieważne jakich sposobów
używa On, aby kształtować nasze życie. Dla nas nie ma „drugich przyczyn”, ale
wszystko pochodzi bezpośrednio od Niego.
Nic, podobnie jak Hioba,
nie może nas dotknąć, jeśli On na to nie pozwoli. Jeśli PAN będzie z nami, nie
ma znaczenia, kto będzie przeciwko nam.
Ostatnia myśl w kontekście
Bożego prowadzenia (zob. J 10:4). „Idzie przed” – nasz Pasterz idzie przed
nami, a my musimy podążać za nim. Iść drogą, którą On nas prowadzi. Oznaką
Bożego przewodnictwa jest zawsze harmonia, cisza, pokój. Nawet jeśli są to
trudne i bolesne decyzje, to jednak pokój pochodzący od Niego jest pewną wskazówką,
że jesteśmy na właściwej drodze.