Jak reagujesz gdy
okoliczności wydają się większe niż twoje zasoby, możliwości, środki, aby sobie
z nimi poradzić?
Jakie praktyczne kroki
możesz podjąć, pamiętając, że Bóg jest wciąż Bogiem?
Podziękuj Bogu za wyzwania i możliwości, które On stawia przed tobą każdego dnia. Proś Go, aby dał ci łaskę i siłę do wykonania Jego woli. Miej też świadomość, że jesteś Jego naczyniem uczynionym specjalnie na tę chwilę.
Choć wydawało się to
nieprawdopodobne, Gladys Aylward była pewna, że Bóg powołał ją jako misjonarkę
do Chin. Teraz jednak, gdy miała już dwadzieścia siedem lat, nie zdała
egzaminów w szkole misyjnej i została skreślona z listy studentów…
Bez formalnego
wykształcenia, bez wspierającej ją organizacji misyjnej, Gladys sama zebrała
pieniądze na podróż do kraju, który Bóg tak głęboko wyrył w jej sercu: do Chin!
Rezultatem była zdumiewająca, pełna wiary i determinacji przygoda. Gladys Aylward, angielska pokojówka, ośmieliła się zaufać Bogu w obliczu groźnych i pozornie beznadziejnych okoliczności. Jej życie stało się przykładem i inspiracją dla wielu – pisali Janet i Geoff Benge
Gladys Aylward musiała
czuć się jak Mojżesz wyprowadzający dzieci Izraela z Egiptu.
Był rok 1940. Gladys
przebywała w Chinach, uciekając wraz z setką osieroconych dzieci przed
najeżdżającą armią japońską. Osiem lat wcześniej Gladys poszła za Bożym
powołaniem i przeprowadziła się z Londynu do Yangcheng w Chinach, mając w
głowie jeden cel: służyć Bogu, służąc zagubionym dzieciom.
Kiedy jednak armia japońska przybyła do Yangcheng, nikt w sierocińcu nie był bezpieczny. Gladys nie miała innego wyjścia, jak poprowadzić sieroty w bardzo trudną podróż przez góry, aby dotrzeć do wolnych Chin. Musiała czuć się jak Mojżesz wyprowadzający dzieci Izraela z Egiptu.
Po jednej nieprzespanej nocy w górach, gdy
przytłoczył ją ciężar tej miesięcznej podróży, Gladys była gotowa porzucić
nadzieję.
Wtedy właśnie usiadła u
jej boku 13-letnia sierota. Dziecko próbowało dodać otuchy misjonarce,
przypominając jej o czasie, gdy Mojżesz i Izraelici uciekli z ziemi egipskiej.
„Ale ja nie jestem Mojżeszem”
– poskarżyła się Gladys.
„Oczywiście, że nie” –
odpowiedziało dziecko – „ale JAHWE nadal jest Bogiem”.
Gladys nagle zdała sobie
sprawę, że podobnie jak Mojżesz była osobą niedoskonałą. Ale to nie miało
znaczenia, ponieważ Bóg wybrał ją, aby prowadziła jego dzieci w bezpieczne
miejsce. Dzięki Jego wskazówkom i pomocy, słaby człowiek mógł zdziałać cuda.
Zajęło to cały miesiąc,
ale z Bożą pomocą Gladys i wszystkie dzieci bezpiecznie dotarły do Chin.
Czy kiedykolwiek czułeś
się przytłoczony, wyczerpany i gotowy rzucić ręcznik? Poddać się? Czy jesteś
przekonany, że sytuacja, w której się znajdujesz, przerasta twoje możliwości
jej przezwyciężenia? Podobnie jak Mojżesz i Gladys, zaakceptuj swoją
niedoskonałość i pamiętaj, że Bóg uwielbia działać poprzez słabych ludzi.