Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »„Bóg bowiem, któremu służę w moim duchu w ewangelii
jego Syna, jest mi świadkiem, że nieustannie czynię wzmiankę o was w moich
modlitwach” (Rz 1:9)
Modlitwa nie była czymś ubocznym w życiu Pawła. Była fundamentalna dla jego służby. On modlił się za innych wierzących nieustannie i o każdym czasie. Nigdzie nie czytamy, żeby Paweł miał problemy ze swoim cichym czasem. Nigdy nie musiał wyznawać, że powinien modlić się więcej. Modlitwa była źródłem jego siły, jego bliską przyjaźnią z Bogiem. Nawet w więzieniu, zakuty w dyby i z ubiczowanymi plecami, modlił się i wychwalał Boga.
„Nad rzekami Babilonu, tam siedzieliśmy i
płakaliśmy, wspominając Syjon. Na wierzbach tamtej krainy zawiesiliśmy nasze
harfy” Ps 137:1-2
Gdy spotyka cię strata, możesz odczuwać smutek i pozostać z tym uczuciem przez jakiś czas. Smutek i żal z powodu straty, jak wszystkie inne dane nam przez Boga emocje, to uczucia, które możemy zaakceptować. Powinniśmy pozwolić sobie na wyrażenie ich zdrowymi sposobami i nigdy nie powinniśmy im zaprzeczać, uciekać przed nimi czy tłumić ich.
Konstruktywna krytyka
zawsze jest błogosławieństwem (Prz 9:8-9). Ale jak radzić sobie z krytyką
destrukcyjną, w której brakuje miłości i zachęty?
Kiedyś byłem przekonany,
że lokalny kościół jest namacalnym przedsionkiem nieba. Dziś już wiem, że
bardzo często tak nie jest. Kontakty z ludźmi zawsze są trudne. Ci z nas,
którzy na co dzień pracują z drugim człowiekiem wiedzą doskonale jak wielkim
jest to wyzwaniem.
W wielu sferach naszego życia ścieramy się z ludźmi, którzy bardzo często są kompletnie różni od nas. W jaki sposób powinniśmy więc radzić sobie z krytyką, której brakuje zbudowania i ewangelicznej zachęty?
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »