W temacie postu, podobnie jak i w wielu innych ważnych zagadnieniach życia duchowego, jest wiele zamieszania i nieporozumień. Niestety bardzo dużo z nich wynika z prostej przyczyny: braku biblijnej nauki. Czym jest dla ciebie jest post? Czy traktujesz post jako dyscyplinę duchową? Albo może jako rodzaj oręża duchowego służącego w walce z „warowniami wroga”? Albo może poprzez post starasz się przekonać Boga, aby odpowiedział na twoje pragnienia wyrażane w modlitwie?
Doświadczenie ostatnich
miesięcy nauczyło mnie, że post (podobnie jak i inne ważne rzeczy w naszym
życiu) powinien być działaniem celowym i zaplanowanym. Rozważając rozpoczęcie
postu powinieneś wiedzieć, kiedy i dlaczego chcesz to zrobić.
Biblia pokazuje nam m.in.
przykład Aarona poszczącego po śmierci syna. Dawida i jego ludzi po usłyszeniu
o śmierci Saula lub też Daniela, który w smutku powstrzymuje się od jedzenia
mięsa i picia wina. Oczywiście takich historii wielu świętych ludu Bożego
możemy odnaleźć o wiele więcej na kartach Słowa Bożego. Nie tylko indywidualne
przypadki, ale również błaganie Boga o przebaczenie, uzdrowienie, uwolnienie
lub interwencję wyrażone przez cały naród Izraelski (a nawet narody pogańskie
jak Niniwa). Poszcząc odrzucamy pocieszenie, które odnajdujemy często w dobrych
rzeczach (i nie ma w tym nic niewłaściwego!), aby odnaleźć wsparcie, którego
szukamy u samego Boga. To często w czasie postu PAN w swojej łaskawości uczy
nas tego, abyśmy odróżniali rzeczy lepsze od dobrych (zob. Flp 1:10).
Nasze porażki w czasie
postu (a także brak decyzji o samym poście) wynikają z tego, że często
traktujemy post w sposób przypadkowy i tak naprawdę bezcelowy. Umyślnie nie
wspominam tutaj o sytuacjach, w których część wierzących traktuje post jako
sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów (tak, post jest doskonałym narzędziem
służącym do poprawy naszego stanu zdrowia, ale jeśli jest to twoja motywacja to
wybacz, ale ten czas nie będzie miał nic wspólnego z biblijnym postem!).
Nikt z nas nie budzi się w
poniedziałek rano i nagle podejmuje decyzje o poście. Nie widzę czegoś takiego
w Biblii i obawiam się, że brak dyscypliny w naszym życiu wskazuje na jego niedojrzałość,
a także niezrozumienie prawideł, które rządzą duchową sferą naszej egzystencji.
Biblia pokazuje nam post
zrodzony w konkretnych sytuacjach. W okolicznościach, które wymagają podjęcia
stanowczych, zaplanowanych i konkretnych rozwiązań. Płaczemy nad grzechem,
błagamy o przywrócenie społeczności z Bogiem. Rozpaczliwie prosimy o Jego pomoc
i przewodnictwo. Post pokazuje twój cel. Nie jestem celem sam w sobie, ale
poprzez uznanie naszej słabości i poleganie na sile naszego Boga, jest czasem
oczekiwania na Jego działanie.
Często kiedy cierpimy,
odczuwamy niepokój, desperację albo potrzeby wykraczają poza nasze możliwości,
jesteśmy w szczególnym miejscu szukania Bożej obecności. W tych okolicznościach
ponad wszystko pragniemy społeczności z naszym Ojcem, Jego pociechy,
miłosierdzia, a także interwencji. Stan naszej duszy, pragnienie serca
przekazuje naszemu ciału informacje, że są rzeczy ważniejsze niż pożywienie.
Post, który można
zdefiniować jako „psychosomatyczny impuls duszy do szukania Bożej obecności
poprzez celowe i zaplanowane powstrzymywanie się od jedzenia, aby w sposób
kompletny oddać się modlitwie i lekturze Słowa Bożego”, jest nam niezbędny dla
prawidłowego wzrostu duchowego.