Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »Jeden grzech bardzo często prowadzi do kolejnego. Czasami jest tak, że okoliczności jednego grzechu stwarzają idealne warunki do popełnienia kolejnego. Zobacz przykład Dawida gdy zamiast walczyć na wojnie pozostał w pałacu, co doprowadziło do grzechu seksualnego z Batszebą, który miał katastrofalne konsekwencje w życiu jego rodziny i całego narodu. Kiedy myślę o "strefie" grzechu, to przychodzą mi na myśl słowa Alberta Camusa, który powiedział, że zawsze znajdzie się odpowiednia filozofia braku odwagi. Podobnie, zawsze znajdzie się odpowiednia "filozofia dla usprawiedliwienia naszego grzechu".
Jednak o wiele częściej jest tak, że przejście od grzechu do drugiego odbywa się niepostrzeżenie w naszych sercach. To rodzaj reakcji łańcuchowej. Przykładowo, bałwochwalstwo (niezależnie czy oddasz część innym bogom czy sobie samemu) zawsze rodzi inny grzech. Pożądanie pieniędzy wyzwala chciwość. Popularności – dumę przepełnioną poczuciem wyższości, nadmiernych ambicji, które z kolei niezaspokojone z łatwością przeradzają się w gniew czy frustrację.
Chrześcijanie często mówią o
Bożej suwerenności. Reformowani chrześcijanie, bardzo często mówią o Bożej
suwerenności. Suwerenność Boga odnosi się do Jego obecności w tym świecie, Jego
władzy i kontroli. Do Boga należy całe stworzenie. On również sprawuje nad nim
kontrolę do tego stopnia, że nic się nie dzieje bez Jego wiedzy, woli i w
oddzieleniu od Jego mądrości. Nie ma nic, co zostało nam dane, a co w jakiś
sposób nie przeszłoby przez Jego ręce.
Kiedy mówimy o Bożej suwerenności musimy upewnić się, że nie rozważamy tego tylko teoretycznie sprowadzając to istotne zagadnienie do sfery intelektu. Doktryna o Bożej suwerenności nie jest abstrakcją pojęciową, ale cenną i słodką nauką, która powinna być blisko serca każdego chrześcijanina. Jest to doktryna, która daje nadzieję w każdym smutku, nadaje sens każdemu cierpieniu i która zapewnia pewność w każdych okolicznościach.
Czy mógłbyś otworzyć Słowo
Boże na Pierwszym Liście do Tymoteusza, rozdziale 3.
Skupimy się na wersetach
od 14 do 16. Zapraszam was do śledzenia, kiedy będę czytał na głos te słowa,
które Apostoł Paweł napisał do młodego pastora w kontekście posługi w lokalnym
kościele w mieście Efez.
I pisze on te słowa: „Piszę ci to, mając nadzieję, że wkrótce przybędę do ciebie. A gdybym się opóźniał, piszę, abyś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy. A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności: Bóg objawiony został w ciele, usprawiedliwiony w Duchu, widziany był przez anioły, głoszony był poganom, uwierzono mu na świecie, wzięty został w górę do chwały." Dołącz do mnie w modlitwie.
Apostoł Paweł został
aresztowany i przetransportowany do Rzymu. W czasie drogi statek zawinął do
portu Myra, gdzie rzymski setnik znalazł inny statek płynący do Italii (Dz
27:5-6). Księga Dziejów Apostolskich nie mówi nam jak długo Paweł przebywał w
Myrze.
Nikt nie wie kiedy i w
jakich okolicznościach powstał kościół w tym mieście. Paweł wcześniej usługiwał
w miastach położonych niedaleko Myry, więc być może wierzący z jednego z tych
kościołów mogli udać się tam w podróż misyjną. A może sam Paweł oczekując na
kontynuację podróży do Włoch, głosił Ewangelię, co doprowadziło do
powstania wspólnoty w tym mieście.
Wiemy natomiast, że kościół w Myrze przetrwał prześladowania za czasów cesarza Dioklecjana, które były największym uciskiem chrześcijan w historii cesarstwa Rzymskiego. Prześladowania były tak wielkie, że cesarz sądził, że na zawsze wymazał chrześcijaństwo z kart historii. Wybił nawet monetę upamiętniającą to wydarzenie.
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »