W niedzielę tysiące kazań
będzie głoszonych w kościołach na całym świecie, przez ludzi, którzy oddali
swoje życie dla pracy i głoszenia Słowa Bożego.
Jest to wielkie powołanie i zapewne niektóre z tych kazań będą doskonałe. Wiele będzie dobrych, a inne będzie niezwykle trudno zakwalifikować do kategorii „kazań”.
John Newton, autor znanej pieśni „Cudowna Boża łaska”, był także kaznodzieją.
Niestety jego kazania nie znajdowały takiego aplauzu jak inne prace, zwłaszcza hymny i listy. Newton był przekonany, że zaimprowizowane kazanie jest
najlepsze, ale ostateczny efekt jego pracy kaznodziejskiej wskazuje, że prawdopodobnie
nie była to mądre podejście.
Timothy Keller nazwał kazania Newtona „ciężkostrawnymi i bez polotu”. Nawet
jeden z przyjaciół Newtona przyznał, że jego wypowiedzi były dalekie od
klarowności. Tego czego brakowało w nudnych kazaniach, Newton nadrabiał swoją
prawdziwą miłością do ludzi.
Sześć przypomnień dla
słuchaczy
Tony Reinke przypominam nam, że kiedy słyszymy nudne kazanie, powinniśmy pamiętać o tym, że:
1. Nasz pastor/nauczyciel jest słabym, grzesznym człowiekiem i prawdopodobnie dobrze zdaje
sobie sprawę z tego bez naszej pomocy.
2. Nasz pastor/nauczyciel ponosi ciężar odpowiedzialności za trzodę i nie ma niczego
więcej czego pragnie aniżeli służyć duszom w swoim kościele (w tym także tobie)
i dobrze zdaje sobie sprawę z faktu, że ciągle na nowo zawodzi w tej sprawie.
3. Nie powinniśmy traktować naszego pastora jak gwiazdę i oczekiwać od niego
zbyt wiele. Ale również nie powinniśmy umniejszać jego obdarowaniu i oczekiwać
zbyt mało.
4. Kazania naszego pastora nigdy nie będą konkurować z emocjami jakie zbyt często
dostarcza nam świecka rozrywka.
5. Nasz pastor potrzebuje szczerej uwagi ochotnego serca w niedzielny poranek.
Jak możemy być rozczarowani jego kazaniem, gdy nasze serca przychodząc na
nabożeństwa są otępiałe, znudzone i tak łatwo można je rozproszyć?
6. Pastor potrzebuje naszych modlitw. Powinniśmy modlić się do Boga, aby pobłogosławił
kazanie i wpływał na nasze serca poprzez Ewangelię.
Oczywiście schemat ten zakłada, że osoba usługująca w twojej społeczności jest człowiekiem, który boi się Boga i drży przed Jego Słowem.
Zbyt wielu z nas przychodząc na niedzielne spotkania społeczności, nie ma w
sercu pragnienia przeżycia prawdziwej komunii z Bogiem. Co prawda
wierzymy, że gdzie dwóch lub trzech tam i również nasz Pan, ale dalecy jesteśmy
od prawdziwego wyczekiwania na działanie Ducha Świętego.