Życie chrześcijańskie to
wyścig. Przez Ewangelię Bóg wzywa nas do wytrwałego i nieprzerwanego wysiłku.
Umacnia On swoje dzieci łaską, która jest wolnym i niezasłużonym
błogosławieństwem udzielonym im przez Chrystusa. Jednak Bóg nie przenosi swoich
dzieci do nieba na kwiecistych posłaniach. Wiara jest żywą, atletyczną łaską.
Miłosierdzie Boga motywuje wierzących i dodaje energii, aby mogli nieustannie
przeć naprzód i pokonywać wielkie przeszkody.
Chrystus przetarł ten szlak przed nami. Teraz wzywa nas, abyśmy podążali za Nim (Hbr 12:1-2). Mając swój wzrok skierowany na Chrystusa jesteśmy w stanie wytrwać do końca. W Nim jest wszystko, czego potrzebujemy.
Jednak patrząc
realistycznie, chrześcijanie nie zawsze biegną ze wzrokiem utkwionym w Jezusa.
Czasami zbaczają z wąskiej ścieżki i stają się zdezorientowani. Czasami upadają boleśnie się raniąc. Mogą być kuszeni, by
zrezygnować z naśladowania Chrystusa całym swoim sercem i stopniowo poddawać
się wpływowi otaczającego ich świata.
Zdezorientowanemu i
kontuzjowanemu biegaczowi mogę powiedzieć jedną rzecz: Bóg może ci pomóc.
Możesz ukończyć swój bieg – i uczynić to dobrze.
Odwieczny problem
Czym jest odstępstwo? Jest
to pewien czas w życiu chrześcijanina, kiedy w jego życiu grzech jest
silniejszy aniżeli posłuszeństwo Bogu. Nie każdy grzech jest odstępstwem. W
życiu chrześcijańskim grzech i pokuta występują cyklicznie, a wszystko dzieje
się w świetle odkupieńczej krwi Chrystusa. Jednak czasami ten cykl
(grzech-pokuta) zostaje na jakiś czas przerwany. To odstępstwo. Może to
prowadzić do apostazji, całkowitego odejścia od Chrystusa ukazującego, że dana
osoba nigdy nie była prawdziwym wierzącym. Ale dzięki Bożej łasce nie każde
odstępstwo jest śmiertelne dla duszy. Nasz Lekarz może uzdrowić tych, którzy
upadli.
Uzdrowienie rozpoczyna się
od diagnozy. Najbardziej niebezpieczne są te urazy, z których powagi nie
zdajemy sobie sprawy. Wielu chrześcijan przypomina ludzi, którzy wiedzą, że coś
jest nie tak z ich zdrowiem, ale odmawiają pójścia do lekarza, aż do momentu
gdy nie będą mieli innego wyboru. Niestety, unikanie diagnozy może mieć
śmiertelne konsekwencje. Infekcja zmienia się w gangrenę. Rak ma przerzuty i
rozprzestrzenia się na cały organizm. Wczesna diagnoza może uratować ci życie.
Odstępstwo nie musi wiązać
się z jakimś skandalicznym grzechem. Często zaczyna się chłodem w modlitwie i
poczuciem obojętności wobec Słowa Bożego. Za taki stan rzeczy możemy obwiniać
kaznodzieję, ale w rzeczywistości jest to sygnał, że w naszych sercach dzieje
się coś złego. Wewnętrzne zepsucie zaczyna rosnąć jak zgniły ziemniak,
którego zgnilizna zaczyna się rozprzestrzeniać. Wkrótce zaczynamy cuchnąć. W
naszych sercach pojawia się hipokryzja i duma. Stajemy się niecierpliwi,
niezadowoleni i łatwo gniewamy się na innych ludzi. Chociaż dalej utrzymujemy,
że jesteśmy chrześcijanami, to jednak widzimy jak świat pociąga nas do siebie.
Jakże gorzki owoc jest
konsekwencją takiego odstępstwa! Nawet nasze wzywanie imienia Pana jest pełne
wstydu i hańby. Jeśli naprawdę jesteś dzieckiem Bożym, to Ojciec będzie cię
karcił swoją ręką, aż dojdziesz do upamiętania. Twoje życie stanie się jak dym,
który zaciemnia i zatruwa atmosferę w twoim domu i kościele. Twoi przyjaciele
lub dzieci mogą zacząć podążać twoją drogą odejścia od Pana. Niewierzący będą
wykorzystywać twoje życie jako wymówkę, by trzymać się z dala od kościoła.
Jakże straszne są skutki odstępstwa!
Ale jest nadzieja dla
odstępcy. W Księdze Ozeasz 14 widzimy obraz Bożej łaski dla tych, którzy zeszli
z właściwej drogi. Bóg jest niesamowity! Chociaż nasze odstępstwo znieważa Go,
hańbi, zasmuca, a także odrzuca Jego miłość, On wciąż wzywa nas, abyśmy
powrócili do Niego. Wymaga to upamiętania: uporania się z grzechem, którym
zhańbiliśmy Boga i zawrócenia z błędnej drogi do Pana z mocnym postanowieniem
przestrzegania Jego przykazań. Musimy odwrócić się od polegania na sobie (i
innych ludziach) i odnowić nasze zaufanie tylko w Chrystusie. Taka ufność nie
traktuje Chrystusa jako środka do spełnienia pragnień lub otrzymania czegoś,
ale odpoczywa w Nim, bo to Chrystus jest tym czego pragniesz ponad wszystko.
Sakrament
Aby pomóc nam odnowić
naszą wiarę i pokutować z grzechu, Bóg dał nam środki łaski. Podarował nam
swoje Słowo do rozmyślania, modlitwę, abyśmy mogli powoływać się na Jego
obietnice i publiczne uwielbienie, abyśmy mogli spotykać się z Jego ludem. Bóg
posługuje się również cierpieniem i ludzką odpowiedzialnością, aby pomóc nam
wzrastać, wzywając nas do uległej odpowiedzi. Jeśli poważnie myślisz o powrocie
do chrześcijańskiego wyścigu, musisz wykorzystywać te środki łaski. To nie są
metody w ramach, których próbujemy ratować samych siebie. Kiedy chwytasz się ich
przez wiarę odkrywasz, że to sam Chrystus trzyma cię mocno.
Nasz duchowy Lekarz ma
silne lekarstwa, które leczą Jego ludzi z urazów i sprowadzają ich z powrotem
na tor, aby mogli ukończyć wyścig. To łaska, którą nabył dla nas na krzyżu.
Chrystus jest naprawdę wszystkim czego dzisiaj potrzebujemy, aby prowadzić
duchowe życie, a kiedyś żyć w wieczności w chwale. On odnawia nasze
doświadczenie usprawiedliwienia, uświęcenia i adopcji. Ożywia nasze dusze i
przywraca owocność. Jego łaska jest suwerenna i wystarczająca.
Joel R. Beeke