Pytałeś czym różni się dyscyplinowanie od przycinania (J 15) skoro oba te procesy wiążą się z cierpieniem i bólem. Wskazałem tobie na zasadnicze różnice, a także ich cel oraz nasze reakcje. Ale wiem, że to nie usunęło bólu.
Co mogę ci powiedzieć wiedząc w jakiej sytuacji się znalazłeś? Gdybyśmy spotkali się osobiście to prawdopodobnie w milczeniu przeszlibyśmy naszą trasę na tamtą górę. Jak ona się nazywała?
Kiedy będziesz gotowy
porozmawiać to pamiętaj, że jestem. Wiem, że tak często w naszym niewysłowionym
cierpieniu potrzebujemy po prostu kogoś kto będzie obok. Nie będzie mówił wielu
słów, a już na pewno nie wspominał o „radowaniu się w Panu”! Czy też nadgorliwców,
którzy nigdy nie zrozumieli, że jest czas na „radość w Panu”, ale również na
płacz z płaczącymi. Wielu naszych braci i sióstr tak często przypomina doradców
Hioba. A najlepsze co oni zrobili to milczenie w pierwszych dniach i bezgłośne
towarzyszenie temu, który znosił niewyobrażalny ból.
Nasz Pan Jezus Chrystus przeszedł
przez drogę cierpienia. Dlatego jest prawdziwym Przyjacielem. Dlatego tylko On
cię zrozumie i tylko On może prawdziwie dzielić twój ból.
Jak zawsze, będę zachęcał
cię do patrzenia na Chrystusa. Nie musisz śpiewać i radować się w Nim, ale idź
i szukaj Go. Podobno otworzenie serca na przyjaciela pozwala „podzielić” nasz
smutek na połowę. Wiesz jaka jest Dobra Nowina? Że Chrystus chce i może wziąć
twój ból w całości. Nie jesteś sam.
Pamiętaj, że nie musisz
się wstydzić bólu i cierpienia. Nie musisz ciągle gnębić się z powodu tego, że
swoim smutkiem „przynosisz hańbę Chrystusowi”. To nieprawda. Bądź szczerzy.
Bądź uczciwy. Nie szukaj łatwego rozwiązania. Daj sobie czas. Rany po pewnym
czasie zmienią się w blizny, ale one zawsze będą ci towarzyszyć. Wiesz o tym
dobrze, prawda?
Współczuję ci przyjacielu w twojej ciężkiej próbie. Modlę się i ufam, że twój Pasterz będzie również twoim Lekarzem. On przywróci ci zdrowie, a także napełni obfitością swojego pokoju.
Bracie kochany, odczuwasz ból, ale wierzę, że zobaczysz owoc w swoim życiu. Ujrzysz jak nasz Bóg może wyprowadzić życie ze śmierci. I kto wie, może pozwolisz mi kiedyś na łamach swojego bloga opisać całą twoją historię i to w jaki sposób miłość i wierność naszego Ojca objawiła się w twoim życiu.
Adam