Drogi Bracie,
Mówiłeś, że chcesz mówić,
ale nikogo już to nie obchodzi. Twój ból jest moim bólem, wiesz o tym?
Chciałem Ci napisać coś o Opatrzności Bożej, ale wiem, że jesteś świeżo po lekturze pierwszego tomu Reformed Systematic Theology Joela Beeke więc postanowiłem tego nie czynić. Już sam wiesz, jak ciężko jest w piecu doświadczenia przekuć całą wiedzę w coś co pomoże Ci iść dalej.
Wiem, że masz wrażenie, iż
wszystko spłonęło. Dodatkowo obciąża Cię poczucie winy jakbyś sam podłożył
ogień, który strawił to co kochałeś. Bracie, czuję Twój ból i Twoje serce.
Wiem, że się boisz.
Chciałem Ci napisać o trzech młodych Hebrajczykach, którzy wrzuceni do ognia
diabelskiego nie doznali żadnej szkody, a jedynym co uległo spaleniu były
więzy, które ich krępowały. Czym są Twoje więzy? Strach? Lęk? Melancholia,
która towarzyszy Ci od dwunastu lat? Obawa przed tym, że zawaliłeś i dałeś za
mało chociaż było stać Cię na więcej? Że nie ceniłeś wystarczająco, że
pracowałeś za mało?
Wiem, że nic nie mówisz.
Podobno nawet starasz się uśmiechać, a w środku wszystko krzyczy i wystarczy
iskra żeby ogarnąć cały Twój umysł trwogą i histerią.
Spurgeon napisał: „Każdy z
nas jest inny, ale jestem pewien, że jest jedna rzecz, w której wszyscy
jesteśmy zjednoczeni w czasach głębokiej agonii, a mianowicie poczucie
bezradności”.
Obaj się zgodzimy, że
Charles Spurgeon był wybitnym człowiekiem w Kościele naszego Pana Jezusa
Chrystusa. On zmagał się z depresją i otwarcie o tym mówił. A skoro on walczył
o wiarę, występował przeciwko cierpieniu i szukał nadziei, to zyskaliśmy
niesamowitego towarzysza podróży. Czy pozwolisz, że ja będę Twoim?
Ernest Hemingway
powiedział, że ludzie powinni wyraźnie pisać o tym co ich boli. On z pewnością
nie wiedział o tym, ale współczesna nauka twierdzi, iż pisanie pomaga poprawić
naszą kondycję psychiczną. Wiem, że nie potrafisz dzisiaj pisać, więc pozwól,
że ja zrobię to za Ciebie. Jeśli gdzieś się pomyliłem, widzę coś w niewłaściwy
sposób, dzwoń, pisz. Będę czekał.
Napiszę wkrótce. I
pamiętaj, że Bóg jest dobry.
adam