Myślę, że większość z nas jest przekonana o tym, że w życiu chrześcijańskim Ewangelia powinna być w centrum. Jerry Bridges napisał: „Zaczynam swój czas z Bogiem od przejrzenia i przyjęcia dla siebie samego Ewangelii. Ponieważ ewangelia jest dla grzeszników, to przychodzę do Chrystusa jako wciąż praktykujący grzesznik. To bardzo ważne, kiedy zaczynamy od docenienia Ewangelii, bo to dzięki Chrystusowi mamy dostęp do Boga Ojca. Musimy uczyć się żyć Ewangelią każdego dnia naszego życia. Kiedy szatan atakował mnie oskarżeniami dotyczącymi moich grzechów, zacząłem "głosić Ewangelię samemu sobie". Nauczyłem się to kontynuować w ramach codziennej potrzeby przypominania sobie Ewangelii”.
Od wielu lat słyszałem to
nawoływanie do głoszenia Ewangelii samemu sobie. Jednak przez równie długi
okres czasu nie praktykowałem tego. Jednakże, w ostatnim tygodniu w moim życiu
wydarzył się przełom w tym temacie.
Zawsze wiedziałem, że gdy
zgrzeszyłem powinienem odnajdywać ogromną wartość w głoszeniu Ewangelii samemu
sobie. Kiedy grzeszymy jesteśmy skłonni do pogrążania się w poczuciu winy i
rozpaczy. Zadajemy sobie pytania: Jak mogłem znowu zgrzeszyć w ten sam sposób?
Czy prawdziwi chrześcijanin mógłby kiedykolwiek coś takiego uczynić?
W takich chwilach mogę
przywołać prawdę Ewangelii, aby zapewnić samego siebie, że dzieło Chrystusa
uratowało mnie przed potępieniem. W takich chwilach opowiadam szczegółowo
Ewangelię – jestem grzesznikiem za którego umarł Chrystus, aby uratować mnie
przed karą za mój grzech i dać mi swoją sprawiedliwość; Chrystus pokonał śmierć
i grzech; jestem nowym stworzeniem; grzech nie będzie mi więcej policzony.
Słyszałem wiele wypowiedzi
osób, które twierdziły, że głoszenie Ewangelii samemu sobie ma ogromną wartość,
nie tylko wtedy kiedy pogrążam się w poczuciu winy i wstydu z powodu grzechu.
Zawsze myślałem, że głoszenie sobie Ewangelii jest reakcją na grzech, a nie
czynnikiem prewencyjnym.
Ewangelia nie służy tylko
do tego, aby skorygować złe myślenie dotyczące przeszłości, ale również
zapobiega negatywnym zachowaniom w przyszłości. Ewangelia nie tylko mówi o
odpuszczeniu grzechów, ale również przekonuje mnie o ogromnej wartości unikania
grzechu, a także przypomina, że mam dość siły, aby pokonać grzech.
Kiedy czytałem “Dyscypliny
łaski” Jerrego Bridgesa zrozumiałem, że mogłem pokochać Boga tylko wtedy kiedy
uwierzyłem, że to Bóg pokochał mnie pierwszy. To jest jeden z tych
niesamowitych powodów dla których powinienem głosić sobie Ewangelię każdego
dnia.
To sprawia, że Ewangelia
staje się antidotum dla własnej sprawiedliwości, która nieustannie każe szukać
właściwych rzeczy i unikać tych złych, gdyż to zapewni mi przychylność i
akceptację w Bożych oczach. Jednak gdy każdego poranku głoszę sobie Ewangelię,
wspominam, że jestem kochany przez Boga, że posiadam z Nim relację jaką syn
posiada ze swoim ojcem, a także że jestem odkupiony dzięki Jego łasce, a nie
moim uczynkom. To wszystko z kolei generuje ogromne pokłady miłości, których
potrzebuję każdego dnia. Każdy z nas tego potrzebuje.
Głoszenie sobie Ewangelii
przypomina mi, że jestem kochany. To właśnie Boża miłość pozwoliła mi pokochać
Jego samego. Ale to nie wszystko. Przypominanie sobie Ewangelii czyni mnie
pokornym. Ewangelia mówi prawdę o mnie; przypomina mi że jestem odpowiedzialny
za śmierć Syna Bożego, a także, że jestem odbiorcą nieograniczonej łaski Bożej.
To wszystko musi generować pokorę. Jeśli codziennie pamiętam o tym, że Syn Boży
został zabity za mnie, jakże dalej mógłbym pozostać w swojej dumie?
Przełom w moim myśleniu
polegał na tym, że Ewangelia ma moc aktywnie zachować mnie przed grzechem. Bóg
daje mi siłę każdego dnia. Przypomina mi, że jestem Jego ukochanym dzieckiem, a
to z kolei stwarza we mnie silne pragnienie pokornego życia przed Bogiem.
Zakończę modlitwą Jerrego
Bridgesa: „Boże Ojcze, ponownie zdajemy sobie sprawę, że każdy z nas może stać
się taki jak Demas i tylko z Twej łaski trwamy w wierze. I tak, Ojcze, uznajemy
naszą zupełną zależność od Ciebie. I jesteśmy Ci wdzięczni za Twoją łaskę. Ale
również, Ojcze, wiemy że mamy odpowiedzialność i modlimy się, aby dzięki Twej
łasce móc ją wypełnić, abyśmy potrafili praktykować te dyscypliny, które
wyposażą nas do wytrwałości, aby dokończyć bieg. W imieniu Jezusa. Amen.”
Tim Challies