Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »Gdyby wszyscy
chrześcijanie bez żadnego wyjątku znajdowali upodobanie w Prawie Pana i nad
Jego Prawem rozmyślali we dnie i w nocy, to z pewnością odnaleźliby wielką
rozkosz w lekturze Księgi Kapłańskiej.
Ta Księga spisana przez Bożego sługę Mojżesza, byłaby nie tylko praktycznym przewodnikiem, który pouczyłby nas o właściwym motywie śmierci naszego Zbawiciela Pana Jezusa Chrystusa, ale również wskazałaby na jedną bardzo ważną prawdę skierowaną do Kościoła: Bóg, któremu służymy jest świętym Bogiem.
„Wszyscy oni umarli w
wierze, nie otrzymawszy spełnienia obietnic, ale z daleka je ujrzeli, cieszyli
się nimi i witali je, i wyznawali, że są obcymi i pielgrzymami na ziemi” (List
do Hebrajczyków 11:13)
Jednym z najwymowniejszych zarzutów wobec wielu z nas, współtworzących zbory chrześcijańskie, jest ten, że w pełni uznaliśmy za nasz trwały dom to, co wokół nas jest doczesne!
„I któż z was, martwiąc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć?” (Mt 6:27) Wpadasz w depresję, leżysz całymi dniami w łóżku, albo przechadzasz się po mieście jak cień. Co dobrego z tego wyniknie? Jesteś pełen niepokoju i tylko czekasz na kolejny atak paniki. I tak dzień po dniu karmisz swój umysł wszelkiego rodzaju niepokojem. Czy w ten sposób potrafisz coś zmienić? Czy przez całe to zamartwianie się jesteś w jakikolwiek sposób w stanie wpłynąć na swoją sytuację? Nie możesz zmienić niczego. Panika, lęk, niepokój niczego nie zmienią. To trochę jak z zazdrością. Boli, ale nie przynosi żadnego pożytku. Niszczy człowieka od wewnątrz, ale w niczym nie pomaga.
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »