Koronawirus wywołał
strach, zamieszanie i ogrom pytań. W mojej ocenie jego główną implikacją jest
pozbawienie nas kontroli nad własnym życiem. Ale czy tak naprawdę kiedykolwiek
mieliśmy nad nim kontrolę?
„Dlatego mówię wam: Nie troszczcie się o wasze życie, co będziecie jeść albo co będziecie pić, ani o wasze ciało, w co będziecie się ubierać. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż ubranie?” (Mt 6:25).
Naszym obowiązkiem jest
przestać się martwić. Nie możemy zapominać kim jest nasz Ojciec. Należymy do
Niego. Jesteśmy w Jego rodzinie. Jesteśmy dziećmi, o które Bóg się troszczy.
Nie musimy martwić się o przyszłość, jest ona w rękach naszego Ojca.
Ten świat nie jest dobrym
miejscem. „I spojrzą na ziemię, a oto ucisk i ciemność, mrok i cierpienie, i
będą zapędzeni w ciemności” (Iz 8:22). Dla chrześcijan istnieje jedna pewna
obietnica, złożona przez samego Pana Jezusa Chrystusa: „To wam powiedziałem,
abyście mieli pokój we mnie. Na świecie będziecie mieć ucisk, ale ufajcie, ja
zwyciężyłem świat”. (J 16:33).
Wezwanie do zaufania jest
jedną z najistotniejszych cech Księgi Hioba. Na koniec tej opowieści, Hiob
prosi Boga o wybaczenie tego, że próbował zrozumieć Jego działanie. „Nie
musisz rozumieć Hiobie. Po prostu mi zaufaj. Ja Jestem. Zaufaj mi”. Jaka była
odpowiedź Hioba? „Panie, ufam Tobie”.
Chyba nikogo z was nie
trzeba przekonywać, że Boży umysł jest niezmierzony. Jego bezmierność jest w
wyraźnym kontraście do naszej znikomości. On wszystko wie. Chociaż trudno to
zrozumieć, historia całego wszechświata (w tym każdej pojedynczej istoty
ludzkiej jaka kiedykolwiek żyła!) została spisana przed początkiem istnienia
wszystkiego. To dlatego przyszłość jest poza naszą kontrolą. Tylko Bóg zna
powody dla których czyni określone rzeczy.
Myślimy, że chcielibyśmy
znać przyszłość. Jakże często sam to powtarzam, stwarzając w sobie pozory
możliwości sprawowania kontroli nad tym co nieznane. Ale czy naprawdę chciałbym
wiedzieć co wydarzy się jutro? Gdybym znał przyszłość z pewnością mogłoby to
pozbawić mnie radości. Chyba nikt z nas nie chciałby wiedzieć, że za pół roku
będzie miał wypadek samochodowy albo za trzy lata raka. Czy naprawdę chcesz
dziś wiedzieć, że za klika miesięcy umrze twoje dziecko, albo partner zostawi
cię dla kogoś innego?
Przyszłość jest zbyt
skomplikowana. Życie jest tak bardzo pogmatwane i zawiłe, że jedyną logiczną
możliwością jest … zaufać Bogu. Pewność o Jego łasce, miłosierdziu,
przebaczeniu, życzliwości, współczuciu a także ojcowskiej miłości i trosce o
własne dzieci, powinna być dla nas wystarczająca. A więc widzisz, że Bóg
łaskawie oszczędza nam wiedzy o przyszłości (dalej jesteś nieprzekonany do
tego?). Wiedza, którą mamy dziś jest odpowiednia. Nieznajomość jutra prowadzi
nas do zaufania Bogu, który jest jedynym zapewnieniem. Bóg, który jest
osobiście odpowiedzialny za wszystko co się dzieje w tym świecie, uczy nas i
zachęca abyśmy Mu zaufali.
Zauważ, że większość
lekcji w naszym życiu jest udzielanych w niesprzyjających warunkach. Uczniowie
z pewnością więcej nauczyli się o swoim Mistrzu w czasie sztormu aniżeli
podczas spokojnej przechadzki. Nie inaczej jest z nami. Najskuteczniej uczymy
się wtedy, gdy rzeczy zaczynają się komplikować. Zbyt często zaczynamy słuchać
Boga, dopiero wtedy gdy tracimy naszą zdolność do kontrolowania czegoś.
Nauczmy się, że:
1) Bóg używa kłopotów, aby
sprawdzić naszą wiarę. Nie robi tego po to, aby dowiedzieć się czegoś nowego.
Jest to informacja dla nas.
„Wtedy PAN powiedział do
Mojżesza: Oto spuszczę wam jak deszcz chleb z nieba. Lud będzie wychodził i
każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej, abym mógł go wystawić na
próbę, czy będzie postępował zgodnie z moim prawem, czy nie” (Księga Wyjścia
16:4).
Czy Izraelici byli gotowi
zrobić to, co nakazał Pan? A czy ty ufasz, że Ojciec jutro zatroszczy się o
ciebie? Czy naprawdę wierzysz w Jego obietnice?
„Jednak z powodu posłów
książąt Babilonu wysłanych do niego, aby dowiedzieć się o znaku, który się
wydarzył w ziemi, opuścił go Bóg, aby wystawić go na próbę i poznać wszystko,
co było w jego sercu” (II Księga Kronik 32:31) Czy Bóg nie wiedział co było w sercu
króla Ezechiasza? PAN doskonale wie wszystko.
[…] Ty, Panie, który znasz
serca wszystkich [..]” (Dzieje Apostolskie 1:24). Poprzez próby i
doświadczenia, Pan umożliwia nam uczciwą ocenę naszej wiary.
Jak w czasie pandemii ma
się twoja wiara? Ilu z nas chociaż raz pomyślało, żeby podziękować Bogu za tę
próbę, która pozwala nam z właściwej perspektywy ocenić własne życie duchowe?
Drugim celem prób jest
nasze ukorzenie. Zbyt często jesteśmy ludem „twardego karku”. To właśnie czas
próby uczy nas polegać na Bogu. Nasz Pan wprowadzając doświadczenia do naszego
życia, sprawdza siłę naszej wiary. Niestety te próby często ujawniają dumę, pewność
siebie, brak mądrości i pokory a nawet głupotę.
Pewnie nie jeden z nas
nauczył się również, że przez własne doświadczenia jesteśmy w stanie pomagać
innym ludziom w ich próbach. Przez własne historie nabywamy nie tylko
potrzebnego doświadczenia, mądrości i roztropności, ale także odkrywamy, że
kochamy Boga całym sercem i duszą. Wtedy jesteśmy wyposażeni do tego, aby w
sposób łaskawy zająć się ranami innych ludzi.
Jako chrześcijanie nie
jesteśmy ignorantami ani ślepymi marzycielami. Zdajemy sobie sprawę z całego
niepokoju, który nas otacza. Sytuacja z koronawirusem, niepokoje na Wschodzie,
potencjalny konflikt globalny, kryzys ideologiczny, to wszystko sprawia, że
mamy powody do niepokoju. Jednak w świetle tego możemy oddać chwałę naszemu
Bogu. Nie znamy wszystkich Jego dróg, ale On doskonale wie co czyni.
Jeśli jesteś
chrześcijaninem, jeśli jesteś wiernym uczniem Pana Jezusa Chrystusa to jesteś
zwycięzcą. Wszystko w twoim życiu dzieje się dla twojego ostatecznego dobra i
chwały twojego Ojca, który jeszcze przez zaistnieniem czasu, umiłował cię
miłością tak bliską, że zdecydował się oddać własnego Syna za twoje życie.
Dlatego, nie chcemy się
martwić, bo wiemy kim jest nasz Ojciec. Jako jedyni wiemy jak zakończy się
historia tego świata.
Posłuchaj przyjacielu,
jeśli jesteś dzieckiem Bożym, które upamiętało się ze swoich grzechów i w
całkowitej bezradności wołało rozpaczliwie do Zbawiciela grzeszników, Pana
Jezusa Chrystusa, nie masz się czego bać. Ojciec niebiański nie wyrzeknie się
swojej miłości do ciebie. Nie opuście cię w największej ciemności. Nie zapomni
swoich obietnic ani wierności przymierzu. On nie popełnia błędu. Nawet gdy
wszyscy cię zostawią, On nigdy cię nie porzuci. Bez względu na to jak wiele
razy Go zawiodłeś, Jego miłość jest miłością wieczną. Jego cierpliwość do
swoich dzieci nie zna granic. Zna cię po imieniu. Stworzył cię dla siebie,
odkupił cię, kocha cię, jest razem z tobą.
Ojcze kochany,
Chcemy się nie bać.
Intelektualnie wiemy, że nie mamy czego się lękać, a jednak tak często to właśnie
panika kieruje naszym życiem. Paraliżuje nas lęk, który pozbawia nas radości a
Ciebie z należnej chwały. Nie chcemy się martwić wiedząc, że Ty kontrolujesz
wszystko.
Panie, okaż swoją chwałę. Pokaż całemu światu, że Ty królujesz. Chociaż nie znamy jutra, wiemy, że Ty Panie wiesz wszystko dlatego w imieniu naszego błogosławionego Zbawiciela, dziękujemy Tobie Ojcze. Amen.