Jeśli jesteś chociaż
trochę podobny do mnie, to z pewnością jedną z charakterystycznych cech w twoim
życiu jest niezdyscyplinowanie w modlitwie.
Z natury wszyscy buntujemy się przeciwko jakimkolwiek formom dyscypliny, które rzekomo mają okradać nas z przywilejów wolności chrześcijańskiej. Stare dyscypliny życia duchowego są wyśmiewane jako legalizm przez pokolenie, które w zdecydowanej większości cechuje się duchowym analfabetyzmem.
Wszyscy potrzebujemy
silnego, duchowego charakteru chrześcijańskiego. Zwłaszcza ci z nas, którzy są
mężami i ojcami. Ta wewnętrzna siła może pochodzić jednak tylko z dyscypliny.
Bardzo łatwo byłoby wejść
w sferę, w której ugniemy się z powodu naszych niepowodzeń w modlitwie.
Wystarczy sprawdzić swoje życie i samemu odpowiedzieć szczerze na pytania
dotyczące ilości oraz jakości czasu spędzonego w komunii z Panem. Ale nie o to
dziś chodzi. Łatwo jest znaleźć kamienie i rzucać nimi w siebie nawzajem, a w
skrajnych przypadkach nawet okaleczać samego siebie.
Musimy jednak zmierzyć się
z faktem, że aby być jak Jezus, musimy się modlić.
„Radujący się w nadziei,
cierpliwi w ucisku, nieustający w modlitwie” (Rz 12:12). Inny przekład
oddaje to tak: „Radośni nadzieją, w ucisku wytrwali, w modlitwie trwający
niezłomnie”. „Niezłomnie” to bardzo mocne słowo. Niezłomny czyli niedający
się zwyciężyć.
„Ci wszyscy trwali
jednomyślnie w modlitwie i prośbach razem z kobietami, z Marią, matką Jezusa, i
jego braćmi” (Dz 1:14)
„Trwali oni w nauce
apostołów, w społeczności, w łamaniu chleba i w modlitwach” (Dz 2:42)
„My zaś oddamy się
modlitwie i posłudze słowa” (Dz 6:4)
„Trwajcie w modlitwie,
czuwając na niej z dziękczynieniem” (Kol 4:2)
Normalne chrześcijańskie
życie jest życiem poświęconym modlitwie. Czy jesteś oddany modlitwie? Czy
poczyniłeś pragnienie, aby wzrost w modlitwie był twoim celem w 2020 roku?
Wołanie do Boga tylko w
chwili kryzysu wchodzącego do naszego życia, nie jest przykładem oddania się
modlitwie – John Piper
Dlaczego powinniśmy być
oddani modlitwie?
1. Biblia mówi, abyśmy się
modlili, a więc powinniśmy robić to co mówi Bóg.
Nie modląc się jesteś
nieposłuszny Pismu Świętemu. To bardzo nierozważne zachowanie. Jeśli modlitwa
nie przychodzi ci łatwo, możesz uważać siebie za normalnego, upadłego
grzesznika jakimi wszyscy jesteśmy. Ale nie zatrzymuj się na tym. Walcz. Nie
pozwól, aby twoje słabości, grzech i pożądliwości świata zatrzymały cię od
poświęcenia modlitwie.
2. Potrzeby w twoim życiu,
rodzinie, zborze, kościele, a także naszej kulturze są ogromne i rozpaczliwe.
Nie dowiesz się do czego
służy modlitwa, dopóki nie zobaczysz, że życie jest wojną. Jedną z wielkich
przeszkód w modlitwie jest rutyna naszego życia oraz komfort. Miejsce bitwy
jest gdzieś daleko, ale tutaj w naszym przytulnym gniazdku jest spokojnie i cicho.
Oby Pan otworzył nasze oczy abyśmy mogli zobaczyć i odczuć potrzeby, które są
wokół nas.
3. Trzecim powodem jest
to, że Bóg działa kiedy się modlimy. A Bóg może zrobić więcej w ciągu pięciu
sekund niż my w ciągu pięciu lat.
John Piper napisał:
"Nauczyłem się tego przez ostatnich kilka lat. Jako człowiek uczę się
cierpliwości. Czasami mam tak wiele rzeczy do zrobienia, jednak stale muszę
sobie przypominać, że czymś bardzo rozsądnym (i biblijnym!) jest poświęcenie
czasu, aby paść przed Bogiem na kolana. Często rozwiązanie problemu może
przyjść bardzo szybko i nie potrzeba na to wielu godzin. W odpowiedzi na
modlitwę Bóg może sprawić, że twoja praca będzie 5000 razy owocniejsza aniżeli
wykonałbyś ją bez modlitwy".
Jak się modlić?
Wszyscy jesteśmy różni.
Różnią się nasze harmonogramy, rodziny, obowiązki. Znajdujemy się na odmiennych
etapach życia i stajemy przed różnymi wyzwaniami. Także i poziom duchowej
dojrzałości nas dzieli.
Dlatego:
Módlcie się Biblią.
Módlcie się modlitwami biblijnymi. Przykładowo módl się słowami Pawła z Ef
3:13-19. Módl się modlitwą Pańską i każdą frazę wypełniaj własnymi słowami.
Módlcie się, aby Pan
wypełnił wszystkie swoje obietnice.
Módlcie się, mając na
uwadze biblijne ostrzeżenia: „Panie pozwól mi walczyć z moją pożądliwością, z
taką pilnością jaką nauczałeś ludzi mówiąc o konieczności wyłupienia swojego
oka będącego powodem zgorszenia”.
Przygotuj listy
modlitewne. Listy osób, o które będziesz się modlić, czy też listę potrzeb.
Jeśli pamiętasz wszystkie osoby i potrzeby za każdym razem gdy się modlisz to
nie potrzebujesz przygotowywać takiej listy, bo jesteś Bogiem. Musisz mieć taką
listę. W twoim życiu jest ktoś więcej aniżeli mąż czy żona lub twoje dziecko,
kto potrzebuje modlitwy. Prośby modlitewne znacząco wykraczają poza nasz
ograniczony świat skupiony na własnej rodzinie i ewentualnie społeczności.
Będąc na ziemi, nasz Pan
Jezus Chrystus był człowiekiem oddanym modlitwie. Sam Syn Boży, Druga Osoba
Trójcy Świętej, odczuwał nieustanną potrzebę społeczności z Bogiem. O ileż
bardziej my powinniśmy spotykać się z Bogiem?
Nie ma chrześcijaństwa bez
osobistej komunii z Bogiem przez Pana Jezusa Chrystusa.
Wraz ze wzrostem w
duchowej dojrzałości, zmianie ulegnie twoje życie modlitewne. Oprócz krótkich
modlitw do Boga, będziesz mieć również czas kiedy jak król Dawid po prostu
usiądziesz przed Panem i będziesz z Nim rozmawiać.
Człowiek oddany modlitwie
będzie modlił się cały dzień – jego duch będzie w stałej społeczności z
Chrystusem. Żaden plan nie będzie obowiązywał. To jest normalne i
dobre. Jeśli jednak twoje życie modlitewne jest oparte tylko na takim
schemacie, to uwierz mi, że nie jest to dobra rzecz. Prawdziwy bogaty owoc –
jak to mówił John Piper – rośnie w ogrodzie pielęgnowanym przez dyscyplinę
harmonogramu. Dlatego proszę, abyś miał zaplanowany czas na modlitwę.