Jestem pewien, że wszyscy jesteście świadomi tego faktu, że w Stanach Zjednoczonych jest taka maksyma, czy prawo naszego narodowego dziedzictwa, że nigdy nie rozmawiamy o religii i polityce, ale za każdym razem gdy dwóch Amerykanów usiądzie do rozmowy, to nieuchronnie doprowadzi to do spraw religii i polityki.
I za każdym razem, gdy
toczy się dyskusja na temat religii, to prędzej czy później (najczęściej
wcześniej), dyskusja koncentruje się na jakimś elemencie doktryny
predestynacji.
To jedna z tych rzeczy,
które nas zdumiewają i jednocześnie stymulują nasze umysły.
I oszołomienie, którego
doświadczamy w obliczu idei predestynacji czasami zachęci nas do zagłębienia
się w teologię, a to jest tylko jeden z tych tematów, które wzbudzają duże
zainteresowanie i dyskusje, a także kontrowersje. Kiedy przyjrzymy się historii
teologii, widzimy, że każdy wielki chrześcijański nauczyciel, każdy teolog,
którego Kościół kiedykolwiek wydał na świat, w pewnym momencie musiał zająć się
kwestią predestynacji.
I chociaż istnieje szeroka
rozbieżność interpretacji doktryny predestynacji, to jest jedna rzecz, którą
możemy znaleźć u każdego teologa, jakiemu się kiedykolwiek przyjrzałem.
Mianowicie to, że każdy z nich zgadza się, że ta doktryna musi być traktowana
ze szczególną ostrożnością.
Jest to niebezpieczny
temat, ponieważ im więcej go studiujemy, to tendencja jest taka, że rodzi to
więcej pytań niż odpowiedzi.
Jestem przekonany, że ze
wszystkich doktryn, z którymi się zmagamy w chrześcijaństwie, nie ma żadnej,
która byłaby owiana większym nieporozumieniem i zamieszaniem, niż doktryna
predestynacji.
Już to samo w sobie wymaga
pewnego rodzaju trzeźwej ostrożności przy podchodzeniu do tego tematu. Dodałbym
do tego słowa teologów o zachowaniu ostrożności, bo myślę, że jest to również
doktryna, która wymaga dodatkowej miary życzliwości, gdy próbujemy ją
zrozumieć, i tego, że musimy być wobec siebie wzajemnie cierpliwi
oraz wobec tych, którzy różnią się od nas poglądami na temat tego konkretnego
pytania, ponieważ jak już powiedziałem w grę wchodzi bardzo dużo.
Dyskusja może być bardzo
zacięta, kiedy omawiana jest kwestia predestynacji.
Powinniśmy uważać, aby
demonstrować owoc Bożego Świętego Ducha między nami kiedy próbujemy sobie
poradzić z tym tematem. Wszystko to powiedziałem wiedząc, że to nic nie da,
ponieważ kiedy tylko zaczniemy odkrywać tę doktrynę, to kto wie, co może się
stać.
Pozwólcie, że powiem na
wstępie, i nie mogę tego pominąć, że spędzimy sześć wykładów na ten temat i
może to się wydawać strasznie dużo dla jednej doktryny.
Jednak zapewniam was na
samym początku, że w trakcie sześciu wykładów po około pół godziny, nie można
zrobić nic, poza powierzchownym potraktowaniem tematu. Jest tak wiele pytań
powiązanych z predestynacją, które są wywołane jakimkolwiek badaniem tego
tematu, że jestem przekonany, że wymaga to dogłębnej analizy, i zajęłoby nam to
całe lata, zanim zdążylibyśmy dojść do sedna sprawy. Dlatego patrzę na ten
kurs, jak na wprowadzenie do doktryny predestynacji. Ciągle powtarzam:
"doktryna predestynacji" tak, jakby istniał konsensus, co do doktryny
predestynacji, lub gdyby wszyscy rozumieli to samo pod tą nazwą.
Są tacy, którzy patrzą na
kwestię predestynacji, i podaj ją w kategoriach takich jak ta: Powiedzą do was
(dyskusja między chrześcijanami), "Czy wierzysz w predestynację?"
Niektórzy odpowiedzą na to pytanie mówiąc: "Tak, wierzę w
predestynację", albo powiedzą: "Nie, nie wierzę w predestynację”, tak
jakby wszyscy rozumieli, o czym mówiliśmy, kiedy rozmawialiśmy o tej doktrynie.
Może zaskoczyć niektórych
z was, że każdy kościół, który znam od strony historycznej, każda denominacja,
którą znam od strony historycznej, która sformułowała jakiegokolwiek rodzaju
doktrynalne oświadczenie, sformułowała w jakiś sposób doktrynę predestynacji.
Istnieje katolicka
doktryna predestynacji, istnieje też luterańska, istnieje prezbiteriańska,
istnieje metodystyczna doktryna predestynacji i tak dalej. Muszę więc wyjaśnić
na początku, że jest wiele, wiele różnych doktryn predestynacji. Nie ma więc
czegoś takiego jak doktryna predestynacji.
Chociaż podejrzewam, że
najczęściej kiedy ludzie sprowadzają ją do jednej definicji, to zazwyczaj
mają na myśli jakąś konkretną doktrynę predestynacji, prawda? Zwykle chodzi o
prezbiteriańskie rozumienie lub inaczej to, które jest zwykle nazywane
kalwinistyczną doktryną predestynacji, ponieważ wydaje się, że Jan Kalwin i
predestynacja w kulturze są używane prawie zamiennie tak, jakby pierwszym
teologiem w historii, który kiedykolwiek mówił o predestynacji był Jan Kalwin.
Ale jak zobaczymy z
krótkiej analizy historycznej, z pewnością tak nie jest. Ale tym, czym jesteśmy
zainteresowani w tym nauczaniu jest przyjrzenie się i zrozumienie biblijnej
doktryny predestynacji.
Powód, dla którego tak
wiele różnych denominacji i różnych kościołów wierzy w doktrynę predestynacji
jest to, że mówi o niej Biblia i dlatego wszyscy chrześcijanie, którzy poważnie
podchodzą do Biblii traktują koncepcję predestynacji poważnie, ponieważ jest to
nauka i słowo, które znajdujemy w Nowym Testamencie.
Poświęćmy chwilę na
przeczytanie kilki fragmentów, aby odświeżyć waszą pamięć, abym mógł wam
przedstawić tę koncepcję.
Przeczytam teraz Ef 1:1-5,
gdzie Paweł w swoim pozdrowieniu napisał: "Błogosławiony niech będzie Bóg
i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie
wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios w nim bowiem wybrał nas przed
założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w
miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według
upodobania woli swojej".
A jeśli przejdziemy niżej
do Ef 1:11: "W którym też przypadło nam w udziale stać się jego cząstką
nam przeznaczonym do tego od początku według postanowienia tego, który sprawuje
wszystko według zamysłu woli swojej".
To oczywiście nie jest
jedyne miejsce w Biblii, w którym napotkamy koncepcję predestynacji, ale
przeczytałem ten fragment, aby wszyscy zobaczyli, że słowo „predestynacja”
[czyli „przeznacznie"], to słowo biblijne.
A ponieważ jest to słowo
biblijne, to wszyscy, którzy pilnie studiowali Słowo Boże, próbowali kiedyś
zrozumieć, o co chodzi, kiedy Biblia mówi o boskim przeznaczeniu
[predestynacji].
Zanim przyjrzymy się temu
bliżej, pozwólcie, że pokażę wam trochę więcej tła historycznego. Istnieje
wiele, wiele, wiele, wiele różnych teologii, jakie możemy znaleźć w historii
kościoła chrześcijańskiego, tak jak mamy wiele denominacji o czym już mówiłem,
ale myślę, że można bezpiecznie powiedzieć że istnieją trzy podstawowe,
historyczne, ogólne typy teologii.
Teolodzy mówią o nich w
tych ogólnych kategoriach: Jedną z nich jest to, co nazywamy pelagianizmem.
Druga to coś, co nazywamy semipelagianizmem, a trzecia to to, co nazywamy
augustianizmem. Powód tego podziału na trzy podstawowe rodzaje teologii, ma
swoje korzenie w czwartym wieku, kiedy kościół przeszedł tytaniczną walkę o
wiele poważnych problemów teologicznych.
I tym, który był
rozpoznawany i zwykle uznany za największego teologa, przynajmniej pierwszego
tysiąclecia historii chrześcijaństwa, jeśli nie największego teologa całej
historii chrześcijaństwa, tym, który bronił wiary w tym okresie, był oczywiście
święty Augustyn.
A jego głównym
przeciwnikiem w kilku debatach w tym okresie historii był mnich o imieniu
Pelagiusz. Jedną z najważniejszych rzeczy, o których debatowali było to, jak
ważna lub konieczna dla ludzkiego zbawienia była Boża łaska.
Pelagiusz był zdania, że
Boża łaska pomaga ludziom być zbawionymi, ale nie jest w żaden sposób
niezbędna. Jego podstawowym założeniem było to, że człowiek z natury ma w sobie
zdolność dotrzymywania przykazań Boga w takim stopniu, żeby móc być odkupiony,
bez pomocy Bożej łaski.
Augustyn podkreślił
absolutną zależność upadłego grzesznika, od Bożej łaski dla jego zbawienia, i
tak naprawdę odrzucił pelagianizm, jako wczesną formę czystego humanizmu.
Pelagianizm był
postrzegany, nie tylko jako część myśli chrześcijańskiej, ale tak naprawdę, był
uznawany, jako niechrześcijański, czyli nie zasługiwał nawet na określenie
„chrześcijański".
Kiedy więc mówię, że istnieją trzy
podstawowe kierunki myślenia, które można prześledzić historycznie w Kościele,
to zgadzam się z tym podziałem. Nie wymyśliłem tego, ale zgadzam się z nim. Są
to trzy główne ogólne typy teologii, które wpłynęły na historię kościoła.
Pelagianizm uznaję, jako
ojca liberalizmu, socynianizm pojawił się w XVI wieku, a liberalizm w XIX
wieku. Chciałbym, żebyście znali też moje poglądy w tej kwestii. Uważam
pelagianizm za pogląd niechrześcijański, zasadniczo przeciwny chrześcijaństwu,
więc nie jest to opcja dla chrześcijańskiego myśliciela. Debaty, które toczą
się w kościele między semipelagianizmem a augustianizmem, które później widać w
sporze pomiędzy remonstrantami, a kalwinistami w XVI wieku i tak dalej, i
metodystami.
Ja uważam to wszystko za
dyskusje domowników wiary. Niezgoda pomiędzy semipelagianizmem, a
augustianizmem polega na tym, że semipelagianizm mówi, że człowiek nie możne
być zbawiony bez Bożej łaski, ale jest coś, co człowiek musi zrobić, nawet w
swoim upadłym stanie, aby współpracować i zgodzić się na tę łaskę, zanim Bóg go
zbawi.
Innymi słowy, nie można
być zbawionym bez łaski, ale w ostatecznym rozrachunku to człowiek ma
współpracować z Bożą łaską lub odrzucić Bożą łaskę, i od tego zależy, czy dana
osoba zostaje zbawiona, czy nie.
Augustynianizm mówi, że
upadek człowieka jest tak poważny iż jest on całkowicie zależny od Bożej łaski,
nawet w swojej początkowej reakcji na ewangelię. Już od samego początku widać,
że ten spór ma swoje korzenie w zdolności człowieka do przyjęcia ewangelii w
swoim upadłym stanie.
Powiedziałbym, że kiedy
zaczynamy każdą dyskusję na temat predestynacji, to zawsze za kulisami dyskusji
na temat predestynacji czai się ten fundamentalny spór pomiędzy semipelagianami
i augustianami.
Muszę was ostrzec na samym
początku, że ja jestem przekonany do augustiańskiego poglądu na predestynację,
i będę przedstawiał augustiański pogląd na w tych nauczaniach. Spróbuję go
wyjaśnić, wyjaśnić nieporozumienia, a myślę, że jest ich dużo. Postaram się też
odpowiedzieć na zastrzeżenia pochodzące od semipelagiańskich braci i sióstr.
Postaram się was przekonać, że pogląd augustiański jest poglądem Pawła, a tym
samym jest poglądem biblijnym, a zatem właściwym.
Ale oczywiście nie wszyscy
w to wierzą, nie wszyscy się z tym zgadzają. Znów musimy być szczerzy od samego
początku rozumieć, że niektórzy niezwykle ważni chrześcijańscy przywódcy,
którzy wywarli ogromny, pozytywny wpływ w Królestwie Bożym, nie popierali
poglądu, który przedstawię w tych wykładach.
Pozwólcie, że podsumuje
wam wyniki tej debaty i postaram się być uczciwy, otwarty, i tak dalej.
Zamierzam wymienić po tej stronie tablicy teologów z historii Kościoła, którzy
w kwestii predestynacji według mnie byliby w obozie augustianów. A potem, aby
to zrównoważyć, spróbuję wspomnieć nazwiska teologów, którzy byliby po drugiej
stronie barykady. Będziemy więc szukać na początek najlepszych reprezentantów
poglądu proaugustiańskiego. Pamiętajcie, że tak naprawdę nie zdefiniowałem
jeszcze tego poglądu.
Dojdziemy do tego, czym
jest ten pogląd. Nazwiska osób, które mają poglądy augustiańskie odnośnie
doktryny predestynacji, mogą was zaskoczyć, a niektórzy mogą nawet je
kwestionować. Jednak najpierw zapiszmy samego Augustyna, ponieważ
musiał wierzyć w to, czego sam nauczał.
Dlatego umieścimy
Augustyna na początku listy. Po nim umieściłbym być może najwybitniejszego
ucznia Augustyna w ogólnym odniesieniu do teologii, a nawet do tych doktryn w
szczególności. Moim zdaniem tym człowiekiem po tej stronie tabeli, jest święty
Tomasz z Akwinu.
Prawie słyszę Francisa
Schaeffera, krzyczącego teraz na mnie z nieba, ponieważ on na pewno nie
zgodziłby się, że Tomasz z Akwinu, powinien być po tej stronie tabeli.
Pamiętajcie jednak, że sam Tomasz wskazał iż to właśnie Augustynowi zawdzięczał
więcej, niż jakiemukolwiek innemu teologowi w historii Kościoła.
Ale skoro święty Tomasz z
Akwinu jest najwybitniejszym teologiem Kościoła rzymskokatolickiego, i skoro
współczesna teologia katolicka nie przyjmuje poglądu augustiańskiego na
predestynacje, to protestanci ogólnie zakładają, że z tego powodu święty Tomasz
też nie przyjmował tego poglądu. Możesz to kwestionować, jeśli chcesz.
Pozostawię tę sprawę otwartą na debatę i dyskusję.
Kolejny człowiek, nie
wzbudza kontrowersji. Kolejny człowiek zdecydowanie należy do obozu
augustiańskiego, i jest tym wielkim reformatorem, człowiekiem, który
najbardziej podkreślał kwestię predestynacji w XVI wieku podczas reformacji.
Kto nim był? Nie, to nie był Jan Kalwin.
Jan Kalwin był jego
młodszym współpracownikiem. Człowiekiem, który zdecydowanie bronił
augustiańskiego poglądu na predestynację był Marcin Luter. To może być
szokujące, ponieważ w dzisiejszym świecie Luteranizm stoi po drugiej
stronie barykady co prezbiterianizm w kwestii tej konkretnej doktryny. Jest tak
z powodu małego dziwactwa w historii kościoła, mianowicie krótko po śmierci
Lutra luteranie pod przewodnictwem Philipa Melanchtona, obrali inny teologiczny
tor i nie podążali dalej za Marcinem Lutrem w jego artykulacji poglądu na temat
predestynacji. Jednak myślę, że można bezpiecznie powiedzieć, że
Luter napisał więcej na temat predestynacji, niż Kalwin kiedykolwiek marzył
napisać, i że w doktrynie predestynacji nie ma nic, co mi przychodzi do głowy,
czego Jan Kalwin nauczał, a czego by Luter nie nauczał wcześniej i głośniej.
Więc teraz umieścimy tam
Kalwina jako młodszy współpracownika. Mamy Jana Kalwina. Następnie dodałbym do
tej strony tabeli Jonathana Edwardsa. Pamiętajcie, że mamy być szczerzy,
uczciwi i otwarci w tym wszystkim. Jednak gdybyście zadali mi pytanie: „Kim
według ciebie jest pięciu największych teologów wszechczasów". Nie miałbym
trudności z określeniem pięciu największych teologów, którzy kiedykolwiek żyli.
Byliby to Augustyn, Tomasz z Akwinu, Luter, Kalwin i Edwards. Powiem wam, że
oni wyprzedzają o lata świetlne następną piątkę niezależnie od tego, kto by się
w niej znalazł. Myślę, że zachowując obiektywizm, można śmiało powiedzieć, że
gdybyśmy poprosili stu teologów różnych wyznań, o wymienienie 10 największych
teologów w historii to, co najmniej 98 na 100 z nich wspomniałoby również o
tych pięciu. Chodzi mi o to, że oni są pięcioma uznawanymi tytanami i gigantami
wiary chrześcijańskiej. Jednak jeśli wszyscy z nich popierają pogląd
augustiański na predestynację, to czy oznacza to, że augustiański pogląd jest
poprawny?
Oczywiście, że nie,
ponieważ tych pięciu ludzi nie zgadzało się w wielu sprawach i chociaż się
zgodzili co do istoty tej konkretnej kwestii, to nie gwarantuje to, że ich
poglądy, indywidualnie lub zbiorowe są poprawnymi poglądami.
Nie uznajemy w żadnym
zakresie nieomylności ludzkiej tradycji lub nieomylności Augustyna, Tomasza z
Akwinu, Lutra, Kalwina, czy Edwardsa. Nic takiego. Nie uznajemy nawet
nieomylności wszystkich razem. Ale powiem tak. Kiedy ta piątka się w czymś
zgadza, to przyciąga to moją uwagę.
Ale pokazuje wam to,
ponieważ pogląd tak często nazywany „reformowanym" poglądem na
predestynację, jest z lekceważeniem uznawany w historii Kościoła, za błąd
właściwy dla kalwinistów, ale to jest historycznie nieprawdziwe. Teraz spójrzmy
na drugą stronę i zobaczmy wielkich teologów, którzy są po drugiej stronie.
Cóż, mamy Pelagiusza, był
również Erazm, był też Finney, był Wesley i był Arminiusz.
Wszystkie te nazwiska są
znaczące w historii Kościoła. Jednak ktoś, kto nie jest przekonany o
poprawności stanowiska augustiańskiego, mógłby teraz odezwać się w proteście,
mówiąc: "To niesprawiedliwe, aby tą piątkę przeciwstawiać tamtej piątce!”.
Jestem więc gotowy dopisać
po tej stronie czyjeś nazwisko, jeśli chcesz mi podać nazwisko świetnego
teologa, który przyjmował to stanowisko. Pamiętajmy również, że przytłaczająca
większość dzisiejszych ewangelicznych chrześcijan jest po tej stronie. To jest
raport mniejszości patrząc pod względem współczesnego
chrześcijaństwa. To, co mnie uderza patrząc na tę stronę, jest tym, że jeśli
chodzi o czystą potęgę biblijnej wiedzy, to nie znajdziesz tutaj tytanów.
Znajdziesz ich tutaj. Ale
może jeśli spojrzymy na współczesne chrześcijaństwo, będzie to wyglądać trochę
inaczej. Gdybyśmy wzięli pod uwagę współcześnie augustiański pogląd na
przeznaczenie, to tutaj byśmy mieli (nie będę poświęcał czasu na ich pisanie),
ale uwzględnilibyśmy po stronie augustiańskiej, takie osoby jak: Francis
Schaeffer, Gordon Clark, oraz Cornelius Van Til i tych wszystkich
prezbiteriańskich teologów, a także niektórych anglikan i episkopalistów, J.I.
Packer i Roger Nicole i tym podobnych ludzi (Roger Nicole jest oczywiście baptystą).
Z drugiej strony ci,
którzy nie przyjmują augustiańskiego poglądu, zaliczylibyśmy takich ludzi jak:
Clark Pinnock, John Warwick Montgomery i Norman Geisler z Seminarium
Teologicznego Dallas. To są niektórzy z bardzo potężnych liderów we
współczesnym świecie ewangelicznym. Billy Graham! — chociaż nie jest teologiem,
jest jednak bardzo ważnym chrześcijańskim przywódcą, którego umieścimy po
stronie nieaugustiańskiej, choć ufam, że jego żona Ruth znalazłaby się po tej
prawidłowej stronie. Ale w każdym razie, chciałem wam przez to pokazać, że
chrześcijanie są podzieleni w tym aspekcie, ale ja chcę, abyśmy się temu
szczególnie przyjrzeli. Jeśli jesteś przeciwny augustiańskiemu poglądowi na
predestynację, to myślę, że w świetle faktu tych nauczycieli Kościoła, którzy
go przyjmowali, musisz się temu bardzo poważnie przyjrzeć, zanim go tak po
prostu odrzucisz lekką ręką. Myślę, że powinniśmy mieć chodzisz tyle szacunku
do nich, że powinniśmy chociaż wysłuchać tego, czego próbowali nauczyć Kościół
w tej kwestii.
W porządku, poświęćmy więc
kilka minut, aby podać kilka podstawowych definicji. Słowo
"predestynacja" w języku polskim składa się z przedrostka i rdzenia.
Przedrostek „pre” oznacza „przed”, a słowo „destynacja” to słowo, które jest
nam wszystkim znane w naszym języku. Wielu z was przyjechało w tym tygodniu do
siedziby "Ligonier", ponieważ Ligonier było waszą destynacją.
Było to miejsce, do
którego się wybieraliście. Za każdym razem, gdy dokonujecie rezerwacji podróży
w biurze podróży, to musicie im podać, jaka jest wasza destynacja, cel podróży,
czyli dokąd zmierzacie, czyli gdzie masz nadzieję skończyć.
Kiedy mówimy o doktrynie
predestynacji, to nie chodzi nam o odpowiedź na pytania typu: „Czy Bóg
bezpośrednio spowodował dany wypadek samochodowy", lub "czy Bóg
wcześniej postanowił, że będziesz siedzieć na krześle, na którym teraz
siedzisz". Doktryna predestynacji dotyczy konkretnie pytania o nasz
ostateczny cel.
Są tylko dwa kierunki
możliwe dla nas jako ludzi: ostatecznie to niebo lub piekło. Czyli bycie zbawionym
lub być potępionym. I predestynacja w sensie stricte nie dotyczy pytań o
codzienność, takich jak: „Czy upuszczę kredę na podłogę, czy nie? Czy Bóg to
predestynował [przeznaczył]? Te rzeczy obejmuje termin teologiczny, nazywany
opatrznością. Te pytania są uzasadnione teologicznie. To jak wiele suwerenności
Bożej, jest w naszym codziennym życiu, czynnościach itd. Jednak doktryna
predestynacji w sensie stricte, zajmuje się kwestią zbawienia, i predestynacja
zajmuje się tym, co odbywa się zanim dotrzemy do tego miejsca docelowego.
Predestynowanie ma związek
z Bożym zaangażowaniem w ostatecznym koniec naszego życia. To może wydawać się
dziwne, ale zarówno augustianie, jak i semipelagianie zgadzają się, że
predestynacja jest czymś, co Bóg robi. Predestynacja ma związek z Bożym wyborem
dotyczącym zbawienia, Bożym wyborem odnośnie zbawienia ludzi.
Może cię również
zaskoczyć, że obie strony zgadzają się, że to Bóg dokonuje wyboru naszego
ostatecznego celu zanim się jeszcze urodzimy, przed założeniem świata, jak
właśnie czytamy w Liście do Efezjan, że Bóg wybrał niektórych ludzi przed
założeniem świata.
To może cię zaskoczyć.
John Wesley również w to wierzył. Filip Melanchton w to wierzył. (Miałem też
przed chwilą umieścić Filipa Melanchtona na tej liście, ale nie umieściłem).
Nie ważne. W każdym razie
gdzie leży punkt podziału? On jest w tym krytycznym momencie: na jakiej
podstawie Bóg decyduje zbawić cię przed założeniem świata?
Inaczej: Czy Bóg wybiera,
aby cię zbawić na podstawie Jego uprzedniej wiedzy o czymś; że Bóg spogląda do
przodu w czasie i widzi, co zamierzasz zrobić?
A zatem, patrząc do przodu
w czasie, wie na przykład, że ty Dick, przyjmiesz ewangelię, że wybierzesz
Chrystusa, kiedy nadarzy się okazja. Wiedząc, że wybierzesz Chrystusa, Bóg wybrał
cię, abyś został zbawiony. Jednak wybór ten opiera na swojej wcześniejszej
wiedzy o decyzji Dicka. Czy to jest jasne? Więc Bóg wybrał cię do zbawienia,
ale On wybiera ciebie z powodu czegoś, co On przewidział, że się stanie w twoim
życiu.
Teraz przeciwnie, pogląd
augustiański mówi o tym, że to, co Bóg przewidzi odnośnie twojego życia, nie ma
nic wspólnego z Jego wyborem ciebie, że Jego wybór wynika wyłącznie z zamysłu
Jego woli, bez żadnego względu na coś, co zrobisz lub czego nie zrobisz w
przyszłości. To jest w zasadzie sedno problemu, czyli to czy wybór zależy od
tego, co zrobisz, czy nie zależy od tego, co robisz lub tego, co zrobisz w
odpowiedzi na głoszenie ewangelii. Są jeszcze inne rzeczy, w które wszyscy
wierzymy. Tak jak się zgadzamy w pewnych momentach, tak w pewnych przychodzą
rozbieżności.
Pierwszą rzeczą, z którą
zgadza się każdy chrześcijanin, jest to, że Bóg, którego czcimy, jest
suwerennym Bogiem. Jednak to, jak działa suwerenność w kwestii zbawienia jest
tym, co już nas dzieli. Dlatego w następnym wykładzie przyjrzymy się koncepcji
Bożej suwerenności.
R.C. Sproul
materiał przygotowany
przez Kościół
Chrześcijański w Białymstoku
Wersja wideo: https://www.youtube.com/watch?v=8aDglxcDVX4&t=1567s