W naszych modlitwach, bardzo często poddajemy się religijnemu pośpiechowi. Czy dużo czasu spędzamy codziennie na modlitwie? Przy dokładnym obliczeniu, można ten czas określić minutami.
Nie można chodzić w mocy i
prawdziwej świętości przed Bogiem, nie przeznaczając odpowiedniego czasu na
przebywanie w odosobnieniu w swoim pokoju. Jeden z reformatorów powiedział:
„Całe dni i tygodnie leżałem twarzą do ziemi przed obliczem Bożym w milczeniu,
a czasem w głośnej modlitwie”.
„Padnij na kolana i tam
rośnij” powiedział inny wierzący, dobrze wiedząc, co mówi. Ogólnie się
twierdzi, że nie ma prawdziwie wielkiego utworu w dziedzinie literatury lub
nauki, który byłby napisany przez człowieka nie lubiącego samotności.
Możemy też i w duchowej
dziedzinie określić to, jako podstawową zasadę bogobojnego życia, iż wzrastanie
w świętości niemożliwe jest do osiągnięcia dla człowieka, który nie poświęca
czasu na to, aby często i długo pozostawać sam na sam z Bogiem.
L.B. Cowman