Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »Od
przełomu tysiąclecia, świat był świadkiem prawdziwego załamania biblijnego
chrześcijaństwa.
Kilkadziesiąt lat temu Martyn Lloyd-Jones stwierdził, że: „Świat wszedł do kościoła i przez to kościół zeświecczał. Granica nie jest tak ostra jak w przeszłości. Był czas, kiedy różnica była bardzo widoczna i to były najwspanialsze okresy w historii kościoła. Znamy jednak argumenty, jakie zostały wysunięte. Powiedziano nam, że musimy uczynić kościół atrakcyjnym dla człowieka z zewnątrz, a pomysł polega na tym, żebyśmy upodobnili się do niego tak bardzo, jak to tylko możliwe”. Co powiedziałby o dzisiejszym kościele?
Dlaczego Bóg dopuszcza,
aby na naszej drodze życia spotykały nas uciski i doświadczenia?
Po pierwsze – dlatego, że wszechmocna łaska Boża objawia się daleko jaśniej na drodze pełnej doświadczeń, niż na drogach pozbawionych trudnych przeżyć. „Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa jest z Boga, a nie z nas” (2 Kor 4:7).
Myśl,
że Bóg robi, to co chce, a to co On robi jest prawdziwe i słuszne, ponieważ On
to robi, jest podstawą zrozumienia wszystkiego w Biblii, wliczając w to
doktrynę o wybraniu.
W szerokim sensie, wybranie odnosi się do faktu, że Bóg wybiera (decyduje) robić wszystko co robi w sposób, który uznaje za stosowny. Gdy On działa, robi to tylko dlatego, że On decyduje by działać sposób celowy i niezależny. Zgodnie z własną naturą, z uprzednio powziętym planem, według własnego upodobania, On decyduje robić to, czego zapragnie, bez nacisku czy ograniczeń ani żadnego zewnętrznego wpływu.
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »