Wedle Augustyna, ludzkość wpadła w pułapkę sytuacji, z której nie może się sama wybawić. Zdana na własne siły, nigdy nie będzie w stanie nawiązać żadnej relacji z Bogiem. Nic, cokolwiek człowiek może uczynić, nie wystarczy do wyrwania się z dławiącego uścisku grzechu. Używając obrazu, którego Augustyn szczęśliwie nigdy nie musiał oglądać, ludzkość przypomina narkomana usiłującego wyzwolić się z pęt heroiny czy kokainy.
Sytuacji
tej nie da się zmienić od wewnątrz – zatem jeżeli zmiana ma nastąpić, musi ona
przyjść z zewnątrz ludzkiej sytuacji. Według Augustyna, Bóg interweniuje w
ludzki dramat. Nie musi tego czynić, jednak – z miłości do upadłej ludzkości –
w osobie Jezusa Chrystusa wchodzi w ludzką sytuację, aby wybawić ludzkość.
Augustyn
kładzie nacisk na „łaskę”, dlatego często określany jest mianem doctor gratiae
„doktor łaski”. Łaska jest niezasłużonym lub niewysłużonym darem od Boga; za
pomocą łaski Bóg dobrowolnie zrywa z ludzkości pęta grzechu. Zbawienie możliwe
jest zatem wyłącznie jako dar od Boga. Nie możemy go osiągnąć sami – musi to
zostać uczynione za nas. Augustyn podkreśla, że środki wiodące ku zbawieniu
leżą poza ludzkością – w samym Bogu. To Bóg inicjuje proces zbawienia, nie
mężczyźni czy kobiety.
Według
Pelagiusza natomiast, ludzkość jest wyposażona w konieczne do zbawienia środki.
Poszczególne ludzkie jednostki mają zdolność do samozbawienia. Nie znajdują się
w sidłach grzechu, lecz mają możliwości uczynienia wszystkiego, co konieczne do
zbawienia. Na zbawienie można zatem zapracować dobrymi uczynkami, które czynią
Boga zobowiązanym wobec ludzkości.
Pelagiusz
marginalizuje ideę łaski, pojmując ją w kategoriach wymagania nałożonego na
ludzkość – jak dziesięć przykazań – aby zbawienie mogło być osiągalne. Etos
pelagianizmu daje się streścić słowami „zbawienie przez własne dokonania”,
Augustyn zaś głosił „zbawienie przez Bożą łaskę”.
Jest
oczywiste, że te obie teologie bardzo różnie pojmują ludzką naturę. Dla
Augustyna jest ona słaba, upadła i bezsilna; dla Pelagiusza – niezależna i
samowystarczalna. Dla Augustyna zbawienie człowieka zależy od Boga. U
Pelagiusza Bóg jedynie wskazuje, co należy uczynić w celu osiągnięcia zbawienia
i pozwala mężczyznom i kobietom spełnić te warunki bez swojej pomocy.
Dla
Augustyna zbawienie jest niezasłużonym darem; dla Pelagiusza – sprawiedliwie
zyskaną nagrodą.
Alister
E. McGrath