Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »„Wszystko
jest możliwe dla wierzącego” Mk 9:23
To „wszystko” nie bywa nam dane tak po prostu, dlatego tylko, że o to prosimy. Bóg dąży zawsze do tego, aby nauczyć nas drogi wiary, a w naszym wychowaniu, w życiu wiary trzeba dać miejsce doświadczeniu wiary, śmiałości wiary i często wiele trzeba przejść etapów, nim osiągniemy cel wiary, a mianowicie, aby zwyciężać wiarą.
Cudowne znaki były nierozerwalnie związane z posługą apostołów. Na podstawie tego, że Pismo mówi o dwóch apostolskich uwierzytelnieniach, a mianowicie o byciu naocznym świadkiem zmartwychwstałego Chrystusa (Dz 1:21-23; 1 Kor 9:1) i byciu przez Niego osobiście nauczonym Bożej prawdy (Gal 1:11-12; 1 Kor 15:3) wiemy, że dzisiaj nie ma żadnych apostołów. Któż może dzisiaj utrzymywać, że posiada tego rodzaju kwalifikacje? Kto fizycznie widział Pana i był przez Niego uczony?
W czasie jednej z ostatnich rozmów, zadano mi pytanie, które nie tylko wskazywało na ogromne braki w zrozumieniu biblijnej nauki, ale również wyrażało przejęcie losem tych, którzy nigdy nie słyszeli Ewangelii. „Co stanie się z ludźmi, którzy nigdy nie słyszeli poselstwa Ewangelii”? Jaki będzie los tych, którzy żyli i umierali nie słysząc ani pojedynczego słowa dotyczącego Osoby Jezusa Chrystusa oraz Jego dzieła odkupienia ludzkości?
Jaki jest właściwy sposób
posługiwania się słowem Boga? Przychodzi mi tutaj do głowy pewna uderzająca
ilustracja:
Pewien człowiek opisał trzy rzeczy, które dojrzał pośród roślin i kwiatów w ogrodzie. Pierwszą był motyl, który usiadł na przepięknym kwiecie. Zabawił tam sekundę lub dwie, następnie przeniósł się na inny i tak obejrzał i dotknął wielu cudownych kwiatów, lecz nie wyciągnął z tego żadnej korzyści.
Słyszę, jak jeszcze inny płacze nad sobą mówiąc: „Och, Panie, moja słabość polega na tym, że nie potrafię wytrwać w jednym postanowieniu! Kiedy w niedzielę słucham kazania, jestem pod wrażeniem; jednak w ciągu tygodnia przebywam w złym towarzystwie i wtedy odchodzą ode mnie wszystkie te dobre uczucia.
Jeżeli Bóg postanawia okazać swe suwerenne prawo i wybiera ze świata niepokutujących i niewierzących buntowników, określoną liczbę ludzi, aby byli zbawieni, to kto jest przez to pokrzywdzony? Czy Bóg jest zobowiązany wymuszać przyjęcie swego daru na tych, którzy uważają go za bezwartościowy? Czy Bóg jest zmuszony zbawić tych, którzy zdecydowali się pójść swą własną drogą?
„Wierny
jest Bóg, który was powołał do społeczności Syna swego Jezusa Chrystusa, Pana
naszego” (1 Kor 1:9).
Apostoł nie powiedział: „Jesteście wierni”. Wierność ludzka jest, niestety, bardzo mało wiarygodna. Jest w istocie zwykłą próżnością. Apostoł nie powiedział: „Macie wiernych kaznodziejów, którzy będą was prowadzić, dlatego ufam, że będziecie bezpieczni”. Gdybyśmy byli pod opieką ludzką mielibyśmy bardzo złą opiekę.
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »