Kościół Katolicki naucza, że katolicy muszą wyznawać wszystkie swoje grzechy ciężkie kapłanowi w sakramencie pokuty. Kościół Katolicki mówi, że obowiązek ten wynika z prawnej władzy kapłaństwa. Kościół Katolicki twierdzi, że Chrystus dał tę moc kapłanom, gdy ukazał się apostołom, tchnął na nich i powiedział: „A to powiedziawszy, tchnął na nich i powiedział: Weźcie Ducha Świętego. Komukolwiek przebaczycie grzechy, są im przebaczone, a komukolwiek zatrzymacie, są im zatrzymane”, (J 20:22-23) Kościół Katolicki twierdzi, że sakrament pokuty jest właściwym zastosowaniem tej władzy, którą Pan dał kapłanom (osądzania i przebaczania).
Jednak w całym Nowym
Testamencie nie ma żadnego biblijnego przykładu sakramentalnej spowiedzi
dokonywanej wobec kapłana. Relacja Łukasza dotycząca tego samego zdarzenia
pokazuje, że Jezus nie ustanawiał kościelnego sakramentu, lecz mówił o
odpowiedzialności swoich uczniów, aby zwiastować ewangelię zgubionym ludziom
(Łk 24:46-48).
Uczniowie mieli iść i
zwiastować przebaczenie grzechów przez Jezusa Chrystusa. Mieli stać się
świadkami Pana, a nie spowiednikami chrześcijan.
Widzimy, że to właśnie
czynili uczniowie w Dziejach Apostolskich. Na przykład, Piotr zwiastował
Chrystusa Korneliuszowi, mówiąc: „Każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię
otrzymuje odpuszczenie grzechów” (Dz 10:43). Gdy Duch Święty zstąpił na
Korneliusza i jego dom, Piotr uświadomił sobie, że jego słuchacze uwierzyli.
Następnie ogłosił, że Bóg przebaczył im i zaakceptował ich: „Czy ktoś może
odmówić wody, żeby byli ochrzczeni ci, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i
my? I nakazał ochrzcić ich w imię Pana. I prosili go, aby u nich został kilka
dni" (Dz 10:47-48).
Były również okazje gdy
uczniowie odkrywali, że konieczną rzeczą jest ogłaszanie, iż grzechy niektórych
ludzi zostały zatrzymane. Szymon czarnoksiężnik był jedną z takich osób.
Usłyszał ewangelię, powiedział, że uwierzył, a następnie został ochrzczony. Wkrótce
potem Szymon ujawnił swą prawdziwą motywację: myślał, że może otrzymać od
apostołów magiczną moc. Piotr powiedział Szymonowi, że ciągle jest w swoich
grzechach (Dz 8:21-22).
Jest jeszcze jeden
argument wspierający interpretację Ewangelii Jana 20:22-23 mówiącą, że
uczniowie mieli zwiastować Boże przebaczenie grzechów w charakterze świadków: Z
gramatycznego punktu widzenia Ewangelia Jana 20:23, używa szczególnego czasu.
Pan nie powiedział: „Którym odpuścicie grzechy, będąim odpuszczone”. Nie
powiedział też: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone”.
Faktycznie On powiedział: „Którym odpuścicie grzechy, zostały i są im
odpuszczone”.
W greckim tekście
oryginalnym Jezus używa czasu teraźniejszego dokonanego. „Czas teraźniejszy
dokonany wskazuje na proces, lecz postrzega ten proces jako działanie, które
osiągnęło swój punkt kulminacyjny i znajduje się w stanie końcowym”. Oznacza
to, że uczniowie mieli władzę ogłaszać przebaczenie grzechów tym, którym Bóg
już wcześniej przebaczył.
Jeśli chodzi o katolicką
interpretację, to moglibyśmy zapytać, jak to możliwe, aby kapłan oceniał
anonimową osobę, której nawet nie może wyraźnie dostrzec, na podstawie
kilkuminutowej rozmowy. W jaki sposób jeden człowiek może wejrzeć do serca
drugiego człowieka i zmierzyć powagę jego grzechu, stopień jego winy i głębię
jego skruchy, a następnie wskazać mu Boże zadośćuczynienie za ten grzech? „Któż
może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?” (Mk 2:7).
James G. McCarthy