Do
dziś, za każdym razem jestem ogromnie zdziwiony i przerażony faktem jak wielu
chrześcijan fascynuje się tą produkcją.
Dlaczego? Dlatego, że
podobno niejeden film pornograficzny byłby zawstydzony tym serialem, który jest
przesycony seksem. Twórcy dawno odbiegli od książkowego pierwowzoru i
postanowili urozmaicić widzom wizytę w krainie Westeros. Jaki więc udział mają
chrześcijanie z serialem określonym mianem „pornosu dla fanów fantasy”?
Będę z wami szczery. Sam z
wielkim oczekiwaniem pragnąłem zobaczyć ten serial. Jednak po pierwszym odcinku wiedziałem już, że nie jest
możliwe, aby człowiek pragnący naśladować Chrystusa mógł w zgodzie ze swoim
sumieniem oraz w pokoju z zamieszkującym w nim Duchem Świętym, karmić się
rozrywką, której dostarcza „Gra o Tron”.
W
niniejszym tekście wykorzystano przemyślenia Johna Pipera, sformułowane w
pytaniach, które każdy powinien sobie zadać przed oglądaniem „Gry o tron”.
Czasami,
kiedy myślę o swojej śmierci i czasem spotkania z Chrystusem twarzą w twarz,
tym bardziej zdaję sobie sprawę z własnej marności. W
chwili właściwej introspekcji widzę wyraźnie niedbalstwo swego życia i cały
zmarnowany czas.
Jedną
z prawdziwych oznak dojrzałości chrześcijańskiej jest systematyczny wzrost w
poznaniu własnej grzeszności.
Rozwój
duchowy nieuchronnie prowadzi nas również do świętości, bez której jak wiemy,
nikt nie ujrzy Pana.
John
Piper napisał, że nieuchronność śmierci powoduje w nim dodatkową determinację,
aby nigdy celowo nie patrzeć na żaden program telewizyjny, film, stronę
internetową itp., gdzie będzie występować nagość.
Jego
pragnieniem jest zaproszenie wszystkich chrześcijan, aby przyłączyli się do
niego w dążeniu do uzyskania większej czystości serca i umysłu. W czasach
rozrywki to wezwanie może wydawać się abstrakcją lub dziwactwem starca,
jednakże ten świat potrzebuje radykalnych, odważnych, ofiarnych dziwaków,
którzy powiedzą „nie” światu, dla dobra świata.
Świat
nie potrzebuje kolejnych kopii ludzi, którzy myślą tak samo, ubierają się tak
samo, żyją tak samo, których serca i umysły wypełnione są taką samą papką
prowadzącą do zmarnowanego życia. To oszustwo zabija tysiące młodych
chrześcijan, którzy zamiast nonkonformistycznego myślenia wybierają to co kocha
świat.
Oto
kilka pytań lub też powodów dla których powinniśmy odciąć się od wszystkiego co
może przedstawiać jakąkolwiek formę nagości.
1. Czy jesteś ukrzyżowany
z Chrystusem?
Chrystus
umarł, aby oczyścić swój lud. Umierając za nasze grzechy (w tym oglądania
nagości czy karmienia się pornografią) Jezus nie tylko nam przebaczył, ale
także oczyścił dając moc, aby przestać to czynić.
W krzyżu jest moc. On
umarł, aby nas oczyścić: „Który wydał samego siebie za nas, aby nas wykupić od
wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w spełnianiu
dobrych uczynków” (Tt 2:14 UBG).
Za
każdym razem kiedy wybieramy nieczystość, bierzemy włócznię i uderzamy nią w
bok Chrystusa.
On
cierpiał, aby nas uwolnić od nieczystości, od wszelkiego zanieczyszczenia
kalającego nasze życie.
Zostaliśmy
zbawieni po to, byśmy byli świętymi.
Wbrew
współczesnej psychopaplaninie nasze życie jest bardzo proste: za każdym razem
gdy wybierasz świadomie grzech, odrzucasz Chrystusa.
2. Czy to wyraża lub
rozwija twoją świętość?
Biblia
od samego początku, aż do końca, jest jednym wielkim wezwaniem do świętości: „Lecz
jak ten, który was powołał, jest święty, tak i wy bądźcie świętymi we wszelkim
waszym postępowaniu” (1 P 1:15 UBG). Lub: „Mając więc te
obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkiego brudu ciała i ducha, dopełniając
uświęcenia w bojaźni Bożej” (2 Kor 7:1 UBG).
Nagość
w filmach i zdjęciach nie jest tylko nieświęta. Jest bezbożna i nieczysta.
3.
Kiedy wyrwiesz swoje oko, jeśli nie teraz?
Jezus
powiedział: „Lecz ja wam mówię: Każdy, kto patrzy na kobietę, aby jej pożądać,
już popełnił z nią cudzołóstwo w swoim sercu. Jeśli
więc twoje prawe oko jest ci powodem upadku, wyłup je i odrzuć od siebie.
Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, aby zginął jeden z twoich członków, niż
żeby całe twoje ciało było wrzucone do ognia piekielnego” (Mt 5:28-29 UBG).
Widok nagich kobiety – lub nagich mężczyzn – powoduje, że kobieta lub
mężczyzna, grzeszy swoim umysłem poprzez generowanie pragnień, a często
grzeszna myśl prowadzi do grzechu ciała. Jeśli
Jezus powiedział, abyśmy pilnowali swoich oczu przed pożądliwym spojrzeniem,
jak bardziej wyraźniej mógł powiedzieć nam: „Nie oglądaj tego!”.
4.
Czy satysfakcjonuje cię myślenie o tym co prawe?
Życie
w Chrystusie nie polega przede wszystkim na unikaniu zła, ale głównie na pełnym
pasji pragnieniu dobra. Pamiętaj Filipian 4:8 „W końcu, bracia, co prawdziwe,
co uczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, jeśli jest jakaś
cnota i jakaś chwała - o tym myślcie”.
Nasze
życie nie jest sztuczne lub ograniczone. Jest życiem w wolności: „Bo wy,
bracia, zostaliście powołani do wolności, tylko pod pozorem tej wolności nie
pobłażajcie ciału, ale z miłości służcie jedni drugim” (Gal 5:13 UBG).
5. Czy pragniesz zobaczyć
Boga?
John
Piper napisał, że jego pragnieniem jest poznać Boga tak bardzo jak to tylko
jest możliwe w tym i w przyszłym życiu. Karmienie się
nagością jest ogromną przeszkodą w tym dążeniu. „Błogosławieni czystego serca,
ponieważ oni zobaczą Boga” (Mt 5:8 UBG). Zanieczyszczenie
umysłu i serca przez oglądanie nagości, stępia ich zdolność do poznania i cieszenia
się Bogiem.
Piper
prowokuje swoich czytelników wzywając ich do tego, aby oglądali film
zawierający nagość, a następnie zwracali się prosto do Boga w podziękowaniu za
czas, który mogli spędzić.
6. Czy przejmujesz się
duszą aktorów?
Bóg
wzywa kobiety: „Podobnie też kobiety niech się zdobią ubiorem przyzwoitym, ze
wstydliwością i umiarem, nie z zaplatanymi włosami albo złotem, albo perłami,
albo kosztownymi strojami” (1 Tm 2:9 UBG). Kiedy
pragniemy lub pożądamy nagości w naszej rozrywce, pośrednio wyrażamy swoją
aprobatę dla grzechu kobiet, które sprzedają się w tej formie i dlatego nie
dbamy o ich dusze. Paweł w Liście do Tymoteusza mówi nam jakie zachowanie
kobiet jest właściwe, a nie to co proponuje nam świat. My zamiast stanąć po stronie Pawła, wybieramy świat i
jego prawdę na temat nagości.
7. Czy byłbyś zadowolony
gdyby twoja córka grała taką rolę?
Większość
chrześcijan to hipokryci, z jednej strony oglądają nagość mówiąc, że to okej,
bo przecież nie możemy być „tacy legalistyczni”, ale z drugiej strony nigdy w
życiu nie dopuściliby takiej myśli, aby ich córka lub żona zagrała taką rolę. To
jest hipokryzja.
8. Czy siedzisz w teatrze
plugawości?
Nagość
w przeciwieństwie do morderstwa na ekranie, nie jest pozorem. Aktorka
naprawdę jest naga przed kamerą i wykonuje wszystkie polecenia reżysera.
Miliony ludzi patrzą na to. Czy wiesz, że oglądając to wszystko przykładasz
rękę do prawdziwego targowiska nieprawości i rozpusty? Zasiadasz w teatrze plugawości i ani przez moment nie
zastanawiasz się nad tym jak bardzo Bóg brzydzi się tym wszystkim.
9. Czy kompromitujesz
piękno seksu?
Seksualna
relacja jest czymś pięknym. Jednak nie jest to
widowisko sportowe. To święta radość mająca miejsce w bezpiecznym związku
małżeńskim. Mężczyzna i kobieta, którzy chcą, aby inni oglądali ich nagość,
podobni są do ekshibicjonistów w centrum handlowym.
„Małżeństwo
jest godne czci u wszystkich i łoże nieskalane. Rozpustników zaś i
cudzołożników osądzi Bóg” (Hbr 13:4 UBG).
10. Jesteś wolny od
wątpliwości?
Istnieje
jedna biblijna wskazówka, która czyni nasze życie bardziej prostym: „Lecz kto
ma wątpliwości, jeśli je, jest potępiony, bo nie je z wiary. Wszystko
bowiem, co nie jest z wiary, jest grzechem” (Rz 14:23 UBG). Moja parafraza:
jeśli masz wątpliwości, nie rób tego. To
zmieniłoby nawyki milionów osób, a ich sumienie byłoby spokojniejsze.
Dołącz
do mnie w dążeniu do czystości, która widzi Boga i zna pełnię radości w Jego
obecności.
Zdaję
sobie sprawę, że wielu z was powie, że to tylko serial. Jednak
nasze myślenie nie zmienia tego, co Biblia mówi o znaczeniu czystości w życiu
chrześcijanina.
Nasze
posłuszeństwo musi być zgodne z Bożym porządkiem, a nie „postępowaniem według
naszego serca” (zob. 5 M 12:8, 29:19).
Trudno
mi sobie wyobrazić sytuację gdy ktokolwiek z nas ogląda odcinek wypełniony
seksem, a następnie oddaje Bogu chwałę w duchu i w prawdzie.
Ostatnio
rozmawiałem z pewnym człowiekiem starając się go przekonać, że jako mąż nie
powinien oglądać scen pornograficznych. Nie mogę jednak
oczekiwać, żeby człowiek nienawidzący światłości nagle zaniepokoił się Bożym
Prawem. Tymczasem my jako chrześcijanie, lud Boży, powinniśmy
mieć odmienne standardy.
Co jest celem twojego
życia?
No właśnie. Bracie,
siostro, co jest celem twojego życia? W Małym Katechizmie Westminsterskim
czytamy, że: „Co jest ostatecznym przeznaczeniem człowieka? Ostatecznym i głównym przeznaczeniem człowieka jest
uwielbić Boga i radować się Nim na zawsze”.
Kiedy
nie wiesz co należy zrobić w danej sytuacji pamiętaj proszę, że jesteś
pielgrzymem zmierzającym do domu Ojca. Czynnikiem
rozstrzygającym wszelkie wątpliwości powinno być pytanie: „Co przyniesie
większą chwałę Bogu?” (1 Kor 10:31). Czy chwała Boża jest zasadą, która kieruje
twoimi czynami?
Jesteś złączony z
Chrystusem. Czy możesz wziąć Go tam gdzie idziesz i spojrzeć Mu w twarz bez
wstydu? Czy kierunek twojego działania, decyzja którą podejmujesz pozostaje w
całkowitej zgodzie z twoim osobistym wyznaniem, że „Jezus Chrystus jest moim
Panem”?
Sinclair
Ferguson napisał: „Dziecko Boże jest obywatelem innego świata. Ma
innego króla imieniem Jezus (Dz 17:7). Rzeczpospolita chrześcijanina, stwierdza
apostoł Paweł, nie znajduje się na ziemi, lecz w niebie (Flp 3:20). Jest on
ambasadorem Jezusa. Jego życie ma być miniaturą dworu króla, któremu służy. On
pewnego dnia otrzyma wezwanie do swego domu i swej ojczyzny. Tymczasem jednak
prowadzi życie według zasad niebiańskich, nie zaś ziemskich. Jego serce jest
przywiązane do tego co w górze, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej (Kol
3:1). Bez wątpienia, chrześcijanin jest kimś innym!”.
Drogi
bracie, droga siostro miłuj PANA swego Boga i słuchaj Jego głosu. Lgnij
do Niego. On bowiem jest twoim życiem (5 M 30:20 UBG).
„Uważajcie
więc, żebyście postępowali rozważnie, nie jak niemądrzy, ale jak
mądrzy. Odkupując czas, bo dni są złe”
(Ef 5:15-16 UBG).