Kiedy ostatnio przeczytałem, że w naszym kraju są ludzie gotowi uczynić wszystko aby „Boże panowanie objawiło się nad Polską” i ci sami ludzie wierzą, że „Bóg chce zbawić nasz naród bo Polska jest w Bożym sercu” zacząłem zastanawiać się czy aby na pewno tak się rzeczy mają. Dodatkowo te same środowiska w kościołach ewangelicznych ogłaszają przebudzenie w Europie, która pomimo wspaniałych deklaracji, pogrąża się w coraz większym chaosie.
John
MacArthur napisał: „Niedaleko Circus Maximus w Rzymie znajduje się pewien ryt
za metalową kratą, abyś nie mógł go dotknąć. Widziałem go już wiele razy. Jest
to obraz ukrzyżowanej istoty, która ma ludzkie ciało, ale oślą głowę. Widnieje
pod nim napis Alexamenos wielbiący swego boga. Ukazuje on pogardę pogańskiego
świata do każdego, kto odważyłby się wielbić ukrzyżowanego człowieka, bo na
tyle, na ile w tamtych czasach było wiadomo, tylko najgorsze szumowiny trafiały
na krzyż. W pewnym sensie ewangelia jest wiadomością niemożliwą do uwierzenia,
przeciwną wszelkim naturalnym skłonnościom, a my próbujemy ją dostarczyć
ludziom, którzy są ślepi i martwi. Jeśli nie widzisz tłumów ludzi ciągnących,
by oddać swoje życie Jezusowi, to już wiesz czemu”.
Cały
system tego świata jest w bezpośredniej opozycji wobec Boga i Jego Słowa. Rację
miał C.S. Lewis kiedy pisał, że chrześcijanie stanowią „Piątą kolumnę” w
świecie sprzeciwiającym się Bogu.
Jesteśmy
dywersantami, sabotażystami i wrogami wewnętrznymi królestwa, którego bogiem
jest szatan.
CAŁA
POLSKA BĘDZIE ZBAWIONA!
W
naszym kraju jest wielu ludzi, którzy ogłaszają zbawienie nie tylko Polski ale
i nadejście przebudzenia dotykającego całą Europę. Ludzie wierzący w panowanie
Kościoła żyją w świecie złudnych iluzji nie pokrywających się z
rzeczywistością. W dobie pluralizmu religijnego i postmodernistycznego relatywizmu,
ewangeliczne chrześcijaństwo zostało zmarginalizowane albo zrekonstruowane.
Tak,
ludzie określający się jako ewangeliczni chrześcijanie dokonali transformacji
Ewangelii na potrzeby swoich teorii oraz doktryn. Zadziwiającym zbiegiem
okoliczności ich nowa „ewangelia” jest zgodna nie tylko z ruchem ekumenicznym,
ale i z powszechnymi dążeniami charakteryzującymi ten świat: miłość, pokój,
braterstwo, rozwiązanie konfliktów zbrojnych, problemu ubóstwa, AIDS, ochrona
środowiska naturalnego, troska o dobro rodziny itp.
Jak
do tego wszystkiego ma się poselstwo o ukrzyżowanym Zbawcy?
POSELSTWO
Czy
deklarowanie zbawienia całych narodów i społeczeństw jest prawdą? Czy nauka
głosząca, iż Kościół w dniach ostatecznych doprowadzi do ustanowienia Bożego
porządku na ziemi jest nauką biblijną? Czy współcześni apostołowie rzeczywiście
są ludźmi posłanymi przez Boga i przygotowanymi do służby w dobie ostatniej
generacji Kościoła?
Prawdziwi
chrześcijanie reprezentujący Chrystusa bardzo szybko staną się obiektem ataku
ze strony szatana, który wykorzystując system tego świata będzie starał się ich
zniszczyć. Prześladowanie nie tylko zostało przepowiedziane przez Pana Jezusa i
Jego apostołów, ale również powinno stanowić naturalną konsekwencję głoszenia
biblijnego poselstwa. Poselstwa nie tylko będącego w opozycji wobec filozofii
świata, ale także przez niego znienawidzonego.
Jak
we właściwy sposób rozpatrywać świadectwo męczeńskiego Kościoła prześladowanego
przez całe wieki w kontraście z wielkimi proroctwami, oświadczeniami oraz
proklamacjami wskazującymi na zwycięski Kościół pełen władzy, mocy i wpływów?
Wierzymy w wielotysięczne marsze wywyższające Jezusa, nawrócenia całych
stadionów, europejskie przebudzenia narodów czy raczej spodziewamy się pogardy,
wyszydzenia i śmierci?
ŚWIATŁOŚĆ
ŚWIATA
„Wy
jesteście światłością świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze” (Mt
5:14). Wielu z nas ukrywa się przed światem. Boimy się go, czujemy się zbyt
święci aby się nim kalać lub też cechuje nas bierność wypływająca z
przyzwyczajenia i utraty pierwszej miłości do Chrystusa. Obojętnie jaki jest
powód naszego zachowania, Pismo pozostaje niezmienne: „Wy jesteście światłością
świata”.
Nie
możemy chować się przed światem i głosić Ewangelię podczas niedzielnego
nabożeństwa. Dobra nowina dla pogrążającego się w destrukcji świata nie może
być zarezerwowana tylko dla nielicznych osób, które jakimś cudem otworzą drzwi
naszych kościołów. Wiara powinna być wyraźną treścią naszego życia, które
będzie w zdecydowanym kontraście z otaczającym nas systemem wartości oraz
trendów.
Oczywiście,
musimy spodziewać się odrzucenia. Niesiemy radykalne poselstwo nie będące tylko
najbardziej niesamowitą deklaracją łaski w historii, ale także bezkompromisowym
nakazem Króla. Chrystus wybrał nas ze świata dla Siebie. Jego prześladował i
nas będzie.
PRAWDZIWA
EWANGELIA
Charles
Spurgeon napisał: „Unikaj cukrowanej ewangelii jak trucizny. Szukaj
ewangelii, która drze na kawałki, rozdziera i tnie i rąbie a nawet zabija,
ponieważ jest to ewangelia, która ożywia. Gdy znajdziesz ją, weź dobrze pod
rozwagę, niech przesiąknie twoje najgłębsze wnętrze. Jak deszcz wsiąka w
ziemię, módl się o to, aby Pan pozwolił wsiąknąć Jego ewangelii w twoją duszę".
Ewangelia
jest poselstwem, które w bezpośredni sposób atakuje człowieka objawiając mu
Bożą prawdę na jego temat. A ta prawda jest taka, że człowiek w swoim
nieodrodzonym stanie jest godny śmierci. Nie jest ani dobry, ani tym bardziej
nie stanowi centrum wszechrzeczy. Jest buntownikiem, uzurpatorem, którego
jedyną nadzieją jest zwrócenie się do ukrzyżowanego Zbawcy, którego świat przez
całe stulecia wyszydzał. Nasze „ja” musi bezradnie paść pod krzyżem. A to jest
trudne.
Paul
Washer powiedział: „Ewangelia, która panuje w dzisiejszej Ameryce rzadko zasługuje
na miano Ewangelii. Jest to tania, rozcieńczona wersja, która jest użyteczna do
zapełniania list członkowskich kościołów, ale nie przyczynia się w znacznym
stopniu do budowania Królestwa Bożego. To, co mówi o człowieku jest tak
ostrożne, że nikogo nie urazi. To zaś, co mówi o Bogu, jest tak ograniczone, że
nikogo nie zaniepokoi. To, czego wymaga, jest tak łagodne, że nie poruszy
sumienia, nie sprawi odwrócenia się od grzechu, ani nie zawiera wezwania do
uczniostwa, które ma wysoką cenę”.
Dziś
słyszymy, że Bóg ma wspaniały plan dla życia każdego człowieka. Że życie
zmarnowane to życie pozbawione celu. Że Bóg daje nam marzenia. Że Bóg pragnie
abyśmy byli szczęśliwi. Że Bóg oczekuje od nas zdobycia panowania, które
utracił Adam. Że Bóg…
W
centrum poselstwa Ewangelii pojawił się człowiek. Ale nie jako jednostka
upadła, grzeszna, będąca przedmiotem Bożego gniewu, buntownik, uzurpator Bożej
chwały, ale jako ktoś cenny, unikatowy, wart Bożej miłości. Ludzie mają w
pogardzie krzyż Chrystusa i dlatego ustanowili szereg alternatywnych religii,
które za kierownictwem księcia tego świata, prowadzą ludzi prostą drogą do
piekła.
Odrzucenie
miłości prawdy i zastąpienie jej kłamstwem od zawsze cechowało rodzaj ludzki.
Nie inaczej jest dziś. Dlatego nie wierzę w zbawienie całego naszego narodu.
Nie wierzę w podejmowane kompromisy i współpracę z religiami tego świata,
mającymi na celu pozyskanie ich dla Chrystusa, którym de facto one pogardzają.
Współcześni
prorocy i apostołowie głoszą poselstwo wykluczające ortodoksyjne
chrześcijaństwo. Tworzony przez nich twór nie jest prawdziwą Oblubienicą
Baranka, której szaty tak często skropione były krwią męczenników, którzy
zapłacili najwyższą cenę pozostając wiernymi Temu, który za nich oddał swoje
życie.
Kończąc
warto przytoczyć słowa A.T. Tozera, który napisał: „Idea, że można uczynić
krzyż Chrystusa powszechnie akceptowanym jest herezją naszego pokolenia”.
Usuwając krzyż Chrystusa, usuwamy Ewangelię.