W XVI wieku potrzeba odnowy i reformy Kościoła Rzymskokatolickiego była oczywista. Coraz częściej padało pytanie co ma wspólnego splendor papiestwa ze skromną osobą Jezusa z Nazaretu? Alister E. McGrath stwierdził, że liczne studia nad dziejami Kościoła zachodniego w końcowym okresie średniowiecza potwierdzają jego łagodne osuwanie się w stan degeneracji.
Większości
z nas Reformacja powszechnie kojarzy się z osobą Marcina Lutra i jego 95
tezami, które zawierały m.in. otwartą krytykę wszystkich, którzy twierdzili, że
dusza zmarłego może zostać w jednej chwili uwolniona od czyśćca przez
zapłacenie odpowiedniej kwoty upoważnionemu przez Kościół Katolicki
handlarzowi. Luter protestował szczególnie przeciw reklamowej ulotce Johanna
Tetzela promującej odpusty:
„Gdy
tylko złoto w misce zadzwoni,
Do
nieba jakaś duszyczka pogoni!”.
Luter
był przekonany, że Kościół Katolicki popadł w pelagianizm – naukę głoszącą, że
człowiek może uzyskać przychylność Boga i akceptację w Jego oczach ze względu
na osobiste osiągnięcia, negując tym samym całą koncepcję łaski.
Czy
Kościół Katolicki, któremu obecnie przewodzi Franciszek
jako Pontifex Maximus, zmienił się? Czy powrócił do
czystego nauczania Słowa Bożego? Czy też może przystosował do otaczającej go
rzeczywistości XXI wieku?
Dziś
wspomnienie Reformacji coraz częściej jest wypierane przez ducha naszych
czasów. Dla wielu ewangelicznie wierzących
chrześcijan nauka o usprawiedliwieniu przez wiarę nie jest już fundamentem ich
teologii. W XXI wieku protest Lutra odchodzi
w niepamięć, a świadectwo męczenników traktowane jest jako relikt zamierzchłej
przeszłości.
Obecnie
w kościołach spotykamy ludzi, którzy określają się protestantami, a kompletnie
zapomnieli czego właściwie dotyczy ich protest.
Luter
napisał, że prawda o usprawiedliwieniu tylko przez wiarę jest doktryną, na
której Kościół stoi albo przez którą upadnie. W
XX wieku JI Packer użył metafory mówiącej, że doktryna usprawiedliwienia przez
wiarę jest jak „Atlas na którego ramieniu opiera się każda inna doktryna”. Niestety Packer wycofał się później ze swojego
radykalnego stwierdzenia mówiąc, że ta doktryna jest napisana tylko „małym
druczkiem”.
W
swoich rozważaniach R.C. Sproul wskazuje, że w XXI wieku wiele się zmieniło. Ludzie
nie są już torturowani ani paleni na stosach z powodu różnic doktrynalnych. Ten
amerykański teolog wskazuje również, że Kościół Katolicki trwa niezłomnie w
kilku aspektach ortodoksji chrześcijańskiej, która dawno została porzucona
przez protestanckich liberałów. Watykan
dalej broni właściwych postaw w wielu kwestiach moralnych i etycznych.
Jednakże
Sproul nie dał się oszukać złudzeniu, które omamiło wielu chrześcijan. To, że
Rzym nie traktuje protestantów jako „heretyków i odszczepieńców” a jako „braci
odłączonych” wcale nie oznacza jakiejkolwiek zmiany w mentalności Kościoła
Katolickiego.
Zmieniła
się atmosfera związana z funkcjonowaniem Watykanu w zakresie pozyskiwania tego
świata. Fundament doktrynalny w dalszym ciągu zbudowany jest na mariologii czy
też nieomylności papieża, a postanowienia Soboru Trydenckiego potępiającego
podstawowe założenia Reformacji ciągle obowiązują.
Sproul
pisze: „Deklarowanie pokoju tam gdzie go nie ma, jest zdradą serca i duszy
Ewangelii”.
Najważniejszym
pytaniem w życiu człowieka jest: „co mam czynić aby być zbawionym?”. Jest
to kwestia zasadnicza w życiu ludzi, którzy cały czas narażeni są na gniew
świętego Boga. Odpowiedź na to pytanie dotyka samego serca Ewangelii. Niestety Kościół Katolicki potępia biblijną naukę o
usprawiedliwieniu tylko z wiary i sam niezależnie od wszystkich pozostałych
stwierdzeń opartych o Biblię, odcina się od ortodoksyjnego chrześcijaństwa.
Kończąc
swoje rozważania Sproul pisze, że obecnie konflikt teologiczny jest uważany za
politycznie niepoprawny. Dyskurs w tematach teologicznych w postmodernistycznej
rzeczywistości jest czymś niechcianym.
Jako ewangelicznie wierzący chrześcijanie musimy pamiętać, że zasada Sola Scriptura (tylko Pismo!) była bojowym okrzykiem reformatorów wymierzonym przeciwko arogancji i władzy Kościoła Rzymskokatolickiego. Każda nauka, która w jakikolwiek sposób narusza wyjątkowość Pisma Świętego jest atakiem na Bożą Prawdę. Jest to ważna informacja bo świat, w który żyjemy wypełniony jest subiektywnymi opiniami i roszczeniami do prawdy.